Poseł Krajewski w Sejmie o „familiadzie”…
„Szanowny Panie Marszałku, Wysoka Izbo!
Od lat Polacy chętnie oglądają program „Familiada”, skupia on rodziny, które spotykają się w konkursie, by powalczyć ze sobą. Dzisiaj o innej familiadzie chciałbym powiedzieć i zapytać. Familiadzie rodzin polityków PiS, którzy trafiają w niespotykanej dotąd ilości do Spółek Skarbu Państwa.
Kiedy pan prezes Jarosław Kaczyński mówił, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy – krytykując zachowania innych polityków – mówił, że PiS wprowadzi nową jakość. Niestety obserwujemy od lat, że w momencie, kiedy PiS doszedł do władzy, rozpoczęło się utykanie swoich do Spółek Skarbu Państwa. I to, że Prezes nie dał zgody na kandydowanie do samorządu, tym którzy są w zarządach, dzisiaj wiadomo po co to było zrobione. Po to, żeby nie wykazywali w oświadczeniach majątkowych, do publicznej wiadomości nie podawać kto gdzie ile zarobił. Ta lista jest coraz dłuższa, z roku na rok wydłuża się, już nie o pojedyncze osoby, a o dziesiątki osób, o kolejne osoby związane z władzą. I tak naprawdę przejrzeć każdą spółkę, każdy zarząd, można znaleźć tam polityków i rodziny polityków, którzy są obecnie u władzy.
Jak wygląda dzisiaj właśnie sytuacja finansowa, kondycja tych spółek pod zarządami tych ludzi? Bo gdyby pracowali na stanowiskach merytorycznych i odpowiadali za swoją pracę, mają prawo tam pracować. Natomiast są tworzeni kolejni pełnomocnicy zarządów, kolejne miejsca dla swoich. Kiedy to się skończy?”.
Odpowiedzi posłowi Stefanowi Krajewskiemu udzielił Zbigniew Gryglas, podsekretarz stanu w ministerstwie aktywów państwowych. Stać go było jedynie na: „Minister Aktywów Państwowych nie prowadzi danych o aktywności politycznej, powiązaniach rodzinnych, o których państwo mówiliście, więc trudno mi odnieść się szczegółowo do tych zarzutów, które były przez państwa formułowane”. Nie zapomniał jednak poinformować, że spółki kwitną, przynoszą dochody i wszystko jest ok. Cóż, pozostaje tylko życzyć p. Gryglasowi dobrego samopoczucia. ▄
Kiedy pan prezes Jarosław Kaczyński mówił, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy – krytykując zachowania innych polityków – mówił, że PiS wprowadzi nową jakość. Niestety obserwujemy od lat, że w momencie, kiedy PiS doszedł do władzy, rozpoczęło się utykanie swoich do Spółek Skarbu Państwa. I to, że Prezes nie dał zgody na kandydowanie do samorządu, tym którzy są w zarządach, dzisiaj wiadomo po co to było zrobione. Po to, żeby nie wykazywali w oświadczeniach majątkowych, do publicznej wiadomości nie podawać kto gdzie ile zarobił. Ta lista jest coraz dłuższa, z roku na rok wydłuża się, już nie o pojedyncze osoby, a o dziesiątki osób, o kolejne osoby związane z władzą. I tak naprawdę przejrzeć każdą spółkę, każdy zarząd, można znaleźć tam polityków i rodziny polityków, którzy są obecnie u władzy.
Jak wygląda dzisiaj właśnie sytuacja finansowa, kondycja tych spółek pod zarządami tych ludzi? Bo gdyby pracowali na stanowiskach merytorycznych i odpowiadali za swoją pracę, mają prawo tam pracować. Natomiast są tworzeni kolejni pełnomocnicy zarządów, kolejne miejsca dla swoich. Kiedy to się skończy?”.
Odpowiedzi posłowi Stefanowi Krajewskiemu udzielił Zbigniew Gryglas, podsekretarz stanu w ministerstwie aktywów państwowych. Stać go było jedynie na: „Minister Aktywów Państwowych nie prowadzi danych o aktywności politycznej, powiązaniach rodzinnych, o których państwo mówiliście, więc trudno mi odnieść się szczegółowo do tych zarzutów, które były przez państwa formułowane”. Nie zapomniał jednak poinformować, że spółki kwitną, przynoszą dochody i wszystko jest ok. Cóż, pozostaje tylko życzyć p. Gryglasowi dobrego samopoczucia. ▄
A może Pan poseł chciałby coś powiedzieć o stanowisku jakie załatwił swojemu bratu.
OdpowiedzUsuńtak, taki żart jest i nadal śmieszy - największy 3 literowy pracodawca w naszym kraju?
OdpowiedzUsuń- ZUS?,
- nie, PSL.
i tyle w temacie. Dobrze, że te czasy humanistek na technicznych stołkach są bezpowrotnie za nami.
dlatego trzeba oddać 2,5 miliona dotacji hehehe
Usuńnie kłam każdy wie że największym pracodawcą jest PiS :-((
Usuńczytam i nie wierzę , że miał odwagę tej zorganizowanej mafii politycznej zadać takie pytanie? Ale skoro to jest prawda i na dodatek powodowana troską o stan naszego panstwa i przestrzegania w nim prawa to ten facet budzi moja sympatię a jeżeli dalej będzie tak dociekliwy i bezkompromisowy to i poparcie.
OdpowiedzUsuńBez żartów nawet - PSL jak i PO - temat skończony i zamknięty. Zgliszcza.
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie Pośle, czy dyskryminacja w jednostce Państwowej z uwagi na poglądy polityczne jest dopuszczalna??? Dodam, że nie jestem członkiem PSL
OdpowiedzUsuń