Majowe gafy Kościoła (3)…

Dnia 18 maja można było przeczytać na wielu świeckich, ale również na diecezjalnym portalu internetowym „Radia Nadzieja”, że: „Lekarka nie popełniła błędu – orzekł biegły (…) w głośnej sprawie śmierci 31-letniej kobiety i jej dziecka w łomżyńskim szpitalu. Zdarzenie miało miejsce w grudniu 2018 roku. (…)”. No dobrze, ale niespełna pół roku później, dokładnie 18 maja 2019 roku, doszło do samobójstwa kleryka w łomżyńskim Seminarium. Czy w tej sytuacji też nikt nie „popełnił błędu”? Jeśli tak, to czemu tego nie wyartykułować i nie zamknąć sprawy raz na zawsze? Albo konsekwentnie milczeć także o wszelkich innych przypadkach tajemniczych śmierci?

Bardzo dziwna rzecz wystąpiła na internetowej stronie Diecezji Łomżyńskiej w poniedziałek 17 maja. Otóż, tę samą informację (identyczną) o śmierci jednego z proboszczów zamieszczono w trzech różnych miejscach portalu: w centrum, w ramach „Wydarzeń” i w ramach „Komunikatów”. Nigdy wcześniej taka rzecz nie wystąpiła, nawet gdy informowano o śmierci Biskupa! Gafa pozostała niezmieniona aż do środy, na dzień przed pogrzebem, wtedy informację pozostawiono tylko w sekcji komunikatów. Nie sposób czegoś takiego wyjaśnić tylko zwykłym gapiostwem kurialistów, tu być może zadziałała ręka Boga? Zmarły po prostu, mówiąc delikatnie, nie należał do ulubieńców Biskupa Diecezjalnego, co było tajemnicą poliszynela. A zatem czyżby jakieś pogrożenie palcem z góry nastąpiło, któremu administrator strony internetowej nie był w stanie się oprzeć?

Starsi księża skarżą się, że w ostatnich latach pogrzeby księży stały się niezwykle rutynowe. Media diecezjalne informują tylko o zgonie i dniu pogrzebu, brakuje natomiast relacji z samego pogrzebu, nie mówiąc już o próbie jakiegoś podsumowania życia zmarłego. To prawda, że wiele pogrzebów ma miejsce poza Łomżą, ale chyba nie powinno być dzisiaj problemem dla dziennikarza, by nawiązać kontakt z księżmi pracującymi w parafii pochówku i jakąś relację z ich pomocą przygotować? Portal katolicki by w ten sposób odnalazł swoją bardziej religijną specyfikę i oczywiście więcej odbiorców…

Odbyły się święcenia diakonów (15 maja) i prezbiterów (29 maja). Tych pierwszych wyświęcono siedmiu, tych drugich sześciu. Ceremoniarz podał aktualną liczbę księży inkardynowanych do Diecezji Łomżyńskiej – 549. Tymczasem strona kurialna podaje 535 (dane z jesieni), a przecież jeszcze kilku zmarło w międzyczasie. Może Wikariusz Biskupi ds. Duchowieństwa ustaliłby w końcu właściwą liczbę duchownych? Homilie Biskupa bardzo ogólne, zwięzłe i egzegetyczne, bez głębszego wejścia w konkrety kapłańskiej codzienności. Przydałaby się również w takich uroczystych okolicznościach prefacja w wersji śpiewanej. Już trochę irytuje to permanentne wymawianie słowa „Ewangelia” jako „Ewangjelia”. Niewątpliwie, Biskup lubi pozować do zdjęć, aczkolwiek jest wtedy chyba trochę nienaturalny…

Odbyło się wczoraj (piątek, 28 maja) spotkanie w cztery oczy Arcybiskupa Gądeckiego z Ojcem Szustakiem. Dominikanin przyznał, że nie doszło do żadnej połajanki, lecz trwała spokojna rozmowa, o której szczegółowo opowie w niedzielę. Jestem pewny, że z tego „zgrzytu” wypłynie jedynie jakieś większe dobro o charakterze duszpasterskim dla całego Kościoła w Polsce. 

 Kard. Kazimierz Nycz, po niedawnym udarze, udzielił wywiadu, mówiąc m.in. o beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego: „W świetle planów na dziś, w uroczystości beatyfikacyjnej będzie mogło uczestniczyć ok. 6 tys. wiernych. Takie są możliwości w obecnym czasie. Mimo to nadal pozostaje pytanie: jak wybrać te sześć tysięcy, przecież ludzie mają prawo do realnego udziału w beatyfikacji, a nie tylko przez media. Na razie cieszymy się, że pandemia stopniowo ustaje i mam nadzieję, że nie trzeba będzie zastosować większych ograniczeń”. Gdyby dokonać takiego zwykłego podzielenia na diecezje, to nam przypadałoby plus minus nieco ponad 100 osób, czyli tylko elita. Ważne, by nie popełnić gafy w jej wyselekcjonowaniu… Szczęść Boże.

Komentarze

  1. Czytam, i się zastanawiam, kto Cię - Bracie- tak skrzywdził, że tak nienawidzisz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Powyższy komentarz o wyimaginowanej nienawiści jest klasycznym szantażem moralnym. Autorowi gratuluję felietonów i podziwiam odwagę. Tak trzymać. Czas, by wierni dokonywali publicznie ocen życia Kościoła. Jak najwięcej kawy na lawę, to jedna z dróg do naprawy i wypracowania zdrowych relacji. Kościół nie jest hierarchów, Kościół jest nasz, stanowimy wspólnotę, i musimy o nim otwarcie rozmawiać. Hierarchowie dokonują bezustannych ocen i pouczeń. Czas, żeby zrozumieli, że nie mają na to wyłączności. Świeccy też mają pełne prawo czynić podobnie, szczególnie jeśli dotyczy to otaczającej ich rzeczywistości. Panie Autorze, proszę się nie zniechęcać negatywnymi komentarzami – one powstają, bo prawda boli, rodzi je brak argumentów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa tyg temu w niedzielę uczestniczyłam we Mszy Św celebrowanej przez Bp Stepnowskiego na której młodzież przystępowała do Sakramentu Bierzmowania,
    1. przy bierzmowanych brak świadków !
    2. Bp nie udzielał Komunii !
    3. Kazanie nijakie, z popisem cytatów w jęz.łacińskim
    BRAK słów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On odtwarza biblijne komentarze, bo to prostsze. Ale wtedy jest tylko egzegetą, a nie pasterzem, który "zna swoje owce", to znaczy zna problemy wiernych i je rozświetla Bożym słowem. I nie rozumie, że te słówka hebrajskie, greckie czy łacińskie są niepotrzebne, bo stwarzają wrażenie akademickiego wykładu, a nie egzystencjalnego głoszenia słowa Bożego. Czasami trzeba to zrobić, ale wyjątkowo, np. wyjaśnić słowo Paraklet.

      Usuń
  4. Ja uważam, że w imię Chrystusa i Ewangelii można, a nawet trzeba, krytykować słowa i czyny hierarchów. Jeśli istnieją ku temu argumenty hierarchowie powinni przyjmować to ze zrozumieniem, a nie się obruszać. Poza tym wierni mają prawo czynić oceny i wyrażać swoje opinie. Nazywanie krytyki opartej na faktach nienawiścią, jest sporym nadużyciem i brakiem szacunku do wolności wypowiedzi. Trafna krytyka powinna być przyjmowana z pokorą, i budzić przemyślenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostało samemu zgłębiać wiarę w domowym zaciszu, szukając wsparcia w Youtubie i Google, w postaci mądrych duchownych.
    W Łomży ciekawe kazania ? Moim zdaniem brak. Nuda, rutyna, stagnacja. Tu moje dzieci nie znajdą otuchy, prędzej wyszukaja coś w necie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…