Szczęśliwy, kto rozumie człowieka…

Z młodym pokoleniem rozmawiam o naszej przyszłości, mniej o czasach minionych. Urodziłem się w połowie lat 30-tych ubiegłego wieku. Moi rozmówcy to dwudziestolatkowie XX wieku. Pytamy, kto z nas miał więcej szczęścia, komu obecne czasy rzucają trudniejsze zadania? Czy nowy, rodzący się system społeczno-polityczny zaciąży nad życiem młodych, podobne jak okupacja, komuna, nad moim pokoleniem? Czy obecny system przybiera inną formę?

Komunizm czy nazizm próbował zmonopolizować i zawładnąć naszą rzeczywistość we wszystkich formach życia. Nowy Ład jest bardziej rozproszony, ale ma ten sam cel. Mój totalitaryzm stosował przemoc, był terrorem. Oba systemy narzucają podporządkowanie wszelkich aspektów życia człowieka.

Pytamy, dlaczego moje pokolenie tak doświadczone, nie wytworzyło odporności na podobne pokusy, szczególnie dotyczy to zachodniej cywilizacji? To, co miało nas bronić przed powtórką z historii XX wieku, w rzeczywistości wytacza drogę nowemu zniewoleniu. Nas, Polaków, mogło zwyczajnie nie być. Mogliśmy jako naród nie istnieć. Zachód nigdy nie doświadczył naszej historii. Stąd wykazujemy dużo większy sceptycyzm wobec kulturowych eksperymentów i zmian. Ideologia komunistyczna wyrosła z wolności. Stworzono system skrajnego zniewolenia.

Obecnie krytycy naszej kultury opierają się na własnej ideologii w oderwaniu od dorobku poprzednich pokoleń, w założeniu, że zrobią to dużo lepiej. Przeżywamy herezję cywilizacyjną i polityczną. Jej końcowym efektem nie będzie obiecywany raj, a prędzej piekło na ziemi.

Zwieńczeniem dobra miała być demokracja liberalna. Liberalizm próbował stworzyć człowieka, który przedtem nie istniał, człowieka osamotnionego, bezbronnego. Nie można myśleć o rozwoju człowieka w oderwaniu od wspólnoty. Nasz bunt wobec komunizmu był powodowany naruszeniem naszego porządku moralnego i narodowego. Dzisiaj stajemy przed wyzwaniem, sprzeciwem wobec zła, przemyśleniem o naszej kondycji, poczuciu bezpieczeństwa. Jesteśmy świadomi faktu, że cierpienie i śmierć są nieodłącznymi elementami naszego życia. Łączę się z młodymi i każdym innym, życząc im tego samego, co sobie.
Senior Stanisław Kaseja
Tekst nadesłany

Komentarze

  1. Bóg zapłać, smutna prawda

    OdpowiedzUsuń
  2. Komunista mówi o walce z komuną o samotności i bezbronnosci liberalizmu. Naprawdę smutno się czyta takie herezje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swiat stanął na głowie. Porad dla młodzieży udziela były pierwszy sekretarz PZPR, a sędzią w trybunale konstytucyjnym jest komunistyczny prokurator. Całkowity upadek autorytetów czy dom wariatów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepiej rozmawiać z młodzieżą o przyszłości, jeżeli przeszłości trzeba się wstydzić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…