Transmisje z sesji tej szansy nie dają…
Nie odkrywam ameryki, pomysł transmisji z posiedzeń komisji rad gmin, powiatu i województwa przewijał się w medialnych publikacjach. Transmisja obrad organów pomocniczych samorządu, na wzór transmisji z sesji, niewątpliwie pozwalałaby na szerszy dostęp mieszkańców do informacji związanych z działalnością radnych oraz obserwowaniem ich aktywności. Same transmisje z sesji tej szansy nie dają.
W samorządowych ustawach ustrojowych zapisano obowiązek transmisji sesji rad gminy, powiatu i województwa. Zapisy obrad radnych są udostępniane w Biuletynie Informacji Publicznej. Mieszkaniec może oglądać transmisję bezpośrednio, lub w dowolnym czasie obrady radnych sobie odtworzyć. Nie ma natomiast obowiązku transmitowania obrad komisji poszczególnych samorządów. Mimo, że ustawodawca nie nakłada takiego obowiązku nieliczne samorządy korzystają z możliwości utrwalania i upubliczniania mieszkańcom na swoich stronach internetowych obrad komisji.
Wielu znawców tematu kreuje pogląd, słuszny według mnie, że należałoby rozważyć wprowadzenie obowiązku dla samorządów także w zakresie transmisji obrad komisji. Ich zdaniem celem wprowadzenia takiej regulacji, tak samo jak obowiązek transmisji sesji, byłaby możliwość szerszego dostępu społeczności do informacji związanych z działalnością radnych, a tym samym możliwość kontrolowania aktywności radnych. Obrady sesji tej możliwości mieszkańcom nie dają, widzowie i słuchacze mają dostęp do „produktu finalnego”, zaś sam proces wypracowywania rozwiązań danych zagadnień jest dla mieszkańców niedostępny. Nie mogą zatem w pełni i w miarę obiektywnie dokonywać ocen pracy swoich przedstawicieli w samorządzie.
Oczywiście zasugerowane wyżej rozwiązanie stanowiłoby kolejną innowację dla samorządów. Wiązałoby się to z pewnymi kosztami, dodatkowym nakładem pracy ze strony urzędników. Jednakże oceniając pozytywy tego pomysłu - zwiększenie transparentności pracy samorządu i władz publicznych - wprowadzenie w życie obowiązku transmisji obrad komisji wpłynęłaby bardzo korzystnie na funkcjonowanie samorządności. Pozdrawiam Czytelników.
W samorządowych ustawach ustrojowych zapisano obowiązek transmisji sesji rad gminy, powiatu i województwa. Zapisy obrad radnych są udostępniane w Biuletynie Informacji Publicznej. Mieszkaniec może oglądać transmisję bezpośrednio, lub w dowolnym czasie obrady radnych sobie odtworzyć. Nie ma natomiast obowiązku transmitowania obrad komisji poszczególnych samorządów. Mimo, że ustawodawca nie nakłada takiego obowiązku nieliczne samorządy korzystają z możliwości utrwalania i upubliczniania mieszkańcom na swoich stronach internetowych obrad komisji.
Wielu znawców tematu kreuje pogląd, słuszny według mnie, że należałoby rozważyć wprowadzenie obowiązku dla samorządów także w zakresie transmisji obrad komisji. Ich zdaniem celem wprowadzenia takiej regulacji, tak samo jak obowiązek transmisji sesji, byłaby możliwość szerszego dostępu społeczności do informacji związanych z działalnością radnych, a tym samym możliwość kontrolowania aktywności radnych. Obrady sesji tej możliwości mieszkańcom nie dają, widzowie i słuchacze mają dostęp do „produktu finalnego”, zaś sam proces wypracowywania rozwiązań danych zagadnień jest dla mieszkańców niedostępny. Nie mogą zatem w pełni i w miarę obiektywnie dokonywać ocen pracy swoich przedstawicieli w samorządzie.
Oczywiście zasugerowane wyżej rozwiązanie stanowiłoby kolejną innowację dla samorządów. Wiązałoby się to z pewnymi kosztami, dodatkowym nakładem pracy ze strony urzędników. Jednakże oceniając pozytywy tego pomysłu - zwiększenie transparentności pracy samorządu i władz publicznych - wprowadzenie w życie obowiązku transmisji obrad komisji wpłynęłaby bardzo korzystnie na funkcjonowanie samorządności. Pozdrawiam Czytelników.
świetny pomysł !!
OdpowiedzUsuńJestem ZA. Chętnie bym popatrzył jak walczą o nasze sprawy radni.
OdpowiedzUsuńJa myślę że przekaz powinien docierać na cały świat, w którym jest ogromne zainteresowanie lomzynskim zadupiem.
OdpowiedzUsuńczosnek idzie do pksu???
OdpowiedzUsuńpodobno idzie do pksów tam dużo większe zarobki niż w samorządzie ..dobry transfer podobno w jego miejsce kiełczewski dobry i skuteczny menadzer z parku
UsuńI koniecznie transmisja z piekarni, bo na półce widzimy tylko produkt finalny, czyli chleb.
OdpowiedzUsuńA nie wiadomo ile razy w drodze do pieca lądował na podłodze i co do niego piekarz napchał!
czosnek to dobry menagerooo idzie do korporacji, a w jego miejsce ktoś z PiS-u??może Wiesiek grzymala??
OdpowiedzUsuńTak,a Stypa wędruje do ministerstwa sprawiedliwości na podsekretarza stanu to madry facet,który jest lider Solidarnej Polski w Łomży.w jego miejsce jeden z dyrektorów z liceum
OdpowiedzUsuńMasakra. Teraz czekamy już tylko na wprowadzenie kota albo konia do sejmu i zrobienie z niego posła.
UsuńZły pomysł moim zdaniem. Już obecna forma przekazu wyeliminowała inteligentnych ludzi z polityki (uwłaczające publiczne debaty z prostakami, które równały obu: inteligentnego z populistą w oczach widzów). Jeśli chcemy mieć radnych celebrytów zamiast fachowców - wtedy to właściwa ścieżka. Ludzie z mediów powinni to wiedzieć i myślę, że tak jest. Jednak forsują taki pomysł (pod płaszczykiem przejrzystości) bo celebryci i inni, śmieszni ludzie z ekranu dają miliony tematów dla dziennikarzy. To są dla mediów pieniądze i uzasadnienie istnienia. I nie ważne, że poprzez tabloidyzację rozmienia się demokrację na drobne...Poza tym idea "kontrolowania aktywności radnych". Już był taki system, którego hasłem było "kontrola najwyższą formą zaufania". Wiadomo kto był autorem. Wiadomo jakie były efekty tej przejrzystości. Nie idźmy znowu tą drogą. Poza tym FB i Google wystarczająco nas kontrolują. Trzeba poszukać innej ścieżki poprawienia samorządności. Może tak zaangażować się osobiście? Zaoferować pomysły wyborcom i mieć większy wpływ na to co się dzieje w lokalnej społeczności? Zrobić coś samemu publicznie? Po co zaraz tworzyć kosztowne policyjne samorządziki ???
UsuńZgadzam się z Tobą. Tylko weź pod uwagę to, że propaganda wyprala ludziom mózgi i nie głosują oni na ludzi tylko na partię. Dlatego radnym lub parlamentarzysta może zostać najgorszy idiota, aby tylko miał właściwą legitymację.
Usuń....wielcy znawcy Stypy i Garlica się odezwali. Zero pojęcia chlopaczki macie, a lubicie tak sypnac piaskiem w tryby. Garlicki widać dobrze się sprawdza więc go atakujecie. Mam nadzieję że ten człowiek pokaże że nie jest taki słaby, jak go oceniacie i nie odejdzie nigdzie ku waszej uciesze. Podobnie Stypa. Chętnych jest na te miejsca, ale naprawdę nie macie pojęcia jak ciężko być w takim miejscu. Dajcie spokój tym ludziom i przestańcie macie w głowie czytelnikom. Niech każdy dobrze robi swoje.
OdpowiedzUsuńKażdy mieszkaniec miasta ma prawo uczestniczyć w posiedzeniu komisji i nikt nie może mu tego zabronić jedyne ograniczenia to COVID
OdpowiedzUsuń