Czerwiec 2021 roku w Kościele…

Zacznijmy od rzeczy łatwej, lekkiej i przyjemnej. W naszym województwie podlaskim sołtysem w Piaskach (część Bobrówki) został abp Leszek Sławoj Głódź. Jak podaje „Rzeczpospolita”, uprawnionych do głosowania było 36 osób, ale na wybory przyszło 9 osób, wszystkie głosowały na emerytowanego metropolitę gdańskiego. Sprawę ostro skomentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: „Sądzę, że więcej tu nie tyle troski o ludzi, co podkreślenia własnego ego. Najwidoczniej arcybiskup chce zwrócić na siebie uwagę, to niepoważne”. Załóżmy, że wszystko dokonało się zgodnie z prawem kanonicznym, ale oby tylko nasi diecezjalni księża nie próbowali robić podobnych karier.

W czerwcu Episkopat Polski poinformował, że od 1 października br. wejdzie w życie dokument „Droga formacji prezbiterów w Polsce”, dotyczący przede wszystkim wyższych seminariów duchownych. Kościół mówi w nim o konieczności „zmiany sposobu bycia księdzem” i „korekcie modelu duszpasterstwa i prowadzenia parafii” (n. 26). Kładzie nacisk na upodobnienie się kapłana (prezbitera) do Chrystusa pod kątem służby: „Dlatego formacja prezbiterów winna być wybitnie formacją do służby i poprzez służbę konkretnej wspólnocie Kościoła, formacją realizowaną w posłuszeństwie woli Bożej, w ubóstwie i czystości serca” (n. 45). W dokumencie zwraca się uwagę na to, że osoba samego seminaryjnego formatora (formatorów) dzierży priorytet nad metodami, narzędziami czy programami wychowawczymi (n. 86). Preferuje się także indywidualne prowadzenie wychowanków (n. 95), m.in. poprzez spowiedź i kierownictwo duchowe (n. 97). Nie zapomina się ponadto o tym, że „w procesie wychowawczym akcent powinien spoczywać na osobistej odpowiedzialności wychowanków za swoje życie i integralny rozwój” (n. 87).

W Diecezji Łomżyńskiej mamy do czynienia z czymś w rodzaju „rozproszenia mediów”. Jeszcze nie tak dawno pierwszych informacji szukaliśmy zawsze na portalu „W zasięgu”i była pewność, że niczego istotnego nie przeoczymy. Teraz portal ten, zmieniając nazwę na „Radio Nadzieja”, jakby wycofał się z tego przywództwa, ograniczając swoje funkcjonowanie do bycia wizualną stroną diecezjalnej rozgłośni radiowej. Z kolei internetowa strona Diecezji Łomżyńskiej (o tej fejsbukowej to już szkoda gadać!) nie potrafiła zagospodarować pozostawionej luki i udźwignąć odpowiedzialności za bycie medialnym centrum diecezjalnej rzeczywistości. I tak oto zwykły Diecezjan ma duże kłopoty, by z jednego źródła dowiedzieć się w najdrobniejszych szczegółach o rozmaitych akcjach duszpasterskich w Kościele Łomżyńskim.

Dnia 19 czerwca w Płonce Kościelnej odbył się XI Festiwal Młodych. Można o nim znaleźć multimedialną relację na fejsbukowej stronie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Łomżyńskiej. Jeden z naszych Czytelników bloga napisał tak: „Byłem, widziałem i jestem pod wrażeniem wielu ambitnych i oddanych księży, którzy, wręcz, pochłonięci byli posługą (sic!) wśród młodzieży. Posługą, bo jak inaczej nazwać «skakanie» nad młodymi: a to kiełbaski, a to może wody, a to spowiedź, a to inne sprawy - np. zabawa. Co więcej, cała ta ekipa uczestnicząca w tym przedsięwzięciu to bardzo dobrze rozumiejący się zespół księży, diakonów i kleryków. Szkoda, że nie ze wszystkich parafii były choćby reprezentacje. Niemniej, jestem absolutnie zbudowany tym, co zobaczyłem: zabawa w zgodzie i przyjaźni, każdy mógł znaleźć dla siebie miejsce. Nie chciałbym wymieniać tych wszystkich zaangażowanych, bo mógłbym kogoś pominąć, ale podziwiam za to że ten festiwal młodych jest kontynuowany mimo wielu przeszkód i przeciwności”. Narracja pod względem dziennikarskim znakomita, a zatem nie mogłem jej nie przytoczyć. Mam zresztą podobne wrażenia po obejrzeniu relacji multimedialnej. 

Zakończenie roku szkolnego to także odpowiednia Msza Święta w kościołach parafialnych. Frekwencja niewielka, ale wydaje się, że to nie jest jeszcze rzecz stracona. Trzeba, z jednej strony, uniknąć zimnych nakazów (bo skutek będzie odwrotny), a z drugiej uwierzyć, że dzisiaj księża z katechetami niewiele mogą zrobić, potrzeba ich współpracy z wierzącymi nauczycielami i wierzącymi rodzicami. Z pewnością nie wolno opuścić rąk i biernie się wszystkiemu przyglądać. Np. jeden z łomżyńskich proboszczów co roku w ogłoszeniach parafialnych zapraszał dzieci na Eucharystię kończącą zajęcia szkolne sprawowaną w godzinach wieczornych, bo taka była u niego rutynowa liturgia codzienna. Nikt nie przychodził, a on nadal nie próbował niczego zrobić, by tę sytuację odmienić, chociażby organizując stosowną liturgię w godzinach porannych. A przecież kapłan ma być służebny wobec wspólnoty… Szczęść Boże.

Komentarze

  1. Dziękuję za zwrócenie uwagi na mój cytat. Miło mi. Pozdrawiam. Ł.

    OdpowiedzUsuń
  2. A właściwie na moją relację ��

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteście niewiarygodni, bo ciągle stosujecie cenzurę niewygodnych dla was komentarzy.
    Zacznę usilnie starać się o to, żeby wiedza o waszej zerowej wiarygodności dotarła do wielu Łomżyniaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę nie mylić pojęć. Na blogu nie ma żadnej cenzury. Usuwamy komentarze bardzo rzadko, wyłącznie te, które naruszają obowiązującą netykietę.

      Usuń
    2. Jasne...
      Może Pan Redaktor wskazać gdzie naruszona została netyketa w poniższym komentarzu o bezsłuchowości biskupa, który z lubością kilkukrotnie usuwaliście?

      "Łatwo krytykować biskupa, ale samemu trudno krytykę przyjąć?
      Człowiek ma różne cechy i przypadłości. Jedne zależą od niego inne zupełnie nie. I taką niezależną cechą osobniczą jest np. wysoka wokalność bądź jej brak. Jak wzrost, wygląd zewnętrzny, orientacja czy kolor skóry.
      Dyskryminowanie człowieka (wyśmiewanie, wytykanie palcami, krytykanctwo na blogu - jak zwał, tak zwał) to zwykła mowa nienawiści.
      Dlatego uważam, że autor zaczyna posuwać się do mowy nienawiści, tj. ośmieszenia osoby ze względu na jego cechy przyrodzone.
      To dyskryminacja w czystej postaci. I nieważne czy dotyczy biskupa, urzędnika, kierowcy, młodego, starego, bogatego czy biednego, zawsze powinna spotkać się z należnym potępieniem!"

      Usuń
    3. Nikt nikogo nie dyskryminuje. Proszę nie posługiwać się szantażem moralnym. Biskup pełni rolę szczególną, jest osobą publiczną, publicznie się prezentuje, publicznie jest odbierany. A więc autor i każda inna osoba ma prawo dokonać oceny i przedstawić swoją opinię na ten temat. Nazywanie tego dyskryminacją, czy mową nienawiści jest poważnym nadużyciem.

      Usuń
    4. Trochę dziwny wpis, emocjonalny, nadinterpretacja. Z godz. 11.34:
      Bp śpiewa krótkie partie chorałowe bez problemów.
      Natomiast podczas śpiewu przy akompaniamencie organów powstaje rozbieżność. Trzeba do niej nie dopuszczać, a niejako w zamian spróbować wyśpiewać inne partie solowe celebransa, choćby prefację.
      Moim zdaniem, taki jest wydźwięk tamtego felietonu. Pozytywny.
      Przecież prawda nie może być nienawiścią. Sugestia konstruktywna też nie może być nienawiścią. Pokory nigdy dość, nawet gdyby była wielka. Rozwagi nigdy dość, nawet gdyby byłą wielka. Kościół to wspólnota. Za mało jest dyskusji rzeczowej w Kościele.

      Usuń
    5. Naprawdę - "nadużyciem" - Panie redaktorze naczelny?
      Zdolność do śpiewania czysto lub nieczysto, to cecha niezależna od chęci człowieka. Albo się słyszy muzykę, albo nie.
      Równie dobrze mógłby Pan opisać kogoś z nadwagą z życia publicznego (nie chcę wskazywać po nazwisku), że jest zbyt gruby i powinien się trochę ogarnąć, bo to jest absolutnie fatalne w odbiorze społecznym.

      Przy tym, nie rozumiem twierdzenia, że jeżeli ktoś jest osobą publiczną, tzn. że można go za takie rzeczy ośmieszać albo wytykać palcami? Gdzie to jest w prawie napisane, że jest przyzwolenie na taki hejt?
      Już sobie wyobrażam jak Pan uzasadnia, że np. ktoś jest zbyt homoseksualny, albo niewłaściwie epatuje swoim czarnym kolorem skóry....?

      Usuń
    6. ależ się człowieku rozpędził, zwolnij bo się zachłyśniesz :-))

      Usuń
    7. Lewandowski gra świetnie. Linetty dużo gorzej. Krychowiak bezmyślnie złapał czerwoną kartkę. Hejt?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…