Pracownik czuje się niewinny, składa pozew przeciwko ZDP w Łomży…
Z wiarygodnego źródła otrzymaliśmy informację, że do Sądu Rejonowego w Łomży IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych został skierowany pozew przeciwko Zarządowi Dróg Powiatowych w Łomży przez jednego z pracowników, z którym w czerwcu br. rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia, czyli w trybie tzw. „dyscyplinarki”.
Głównym powodem zwolnienia pracownika ZDP w Łomży jest zarzut „kradzieży” paliwa. W wypowiedzeniu postawiono pracownikowi również zarzut fałszowania dokumentów służbowych oraz rzekomego wykorzystania samochodu służbowego w celach prywatnych. Składający pozew nie zgadza się z żadnym z postawionych zarzutów, twierdzi, że paliwo dotarło do zakładu pracy, że nie fałszował dokumentów, a rzekome wykorzystanie samochodu służbowego miało miejsce rok temu na okoliczność czego pisał wyjaśnienie, które zostało ówcześnie przez pracodawcę przyjęte do wiadomości. W związku z czym wnosi o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach w ZDP w Łomży.
Powód podnosi także w skierowanym do sądu pozwie, że był poddawany mobbingowi przez pracodawcę, co skutkowało skierowaniem skargi do Państwowej Inspekcji Pracy, która /o czym pisaliśmy na blogu/ dopatrzyła się uchybień w zakładzie pozwanego. Pracownik przywołuje także, że mobbing mógł być związany z faktem, że on i inni członkowie zawiązku zawodowego NSZZ Solidarność składali skargi na byłego szefa związku p. Kazimierza Polkowskiego. Powód zaznacza, że p. Polkowski jest zatrudniony w zakładzie pozwanego, a także pełni funkcję członka Zarządu Powiatu Łomżyńskiego nadzorującego pracę dyrektora pozwanego. Ponadto pracownik informuje łomżyński sąd, że pozostawał w konflikcie, cyt.: „z prominentnym powiatowym działaczem, który ma wpływ na ocenę pracy i decyduje o zatrudnianiu i zwalnianiu z funkcji dyrektora pozwanego”.
Nie poczuwający się do winy pracownik wnosi o przywrócenie do pracy, zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania oraz dopuszczenie dowodów z zeznań świadków i dowodów z dokumentów.
O sprawie będziemy na bieżąco informować czytelników. ▄
Głównym powodem zwolnienia pracownika ZDP w Łomży jest zarzut „kradzieży” paliwa. W wypowiedzeniu postawiono pracownikowi również zarzut fałszowania dokumentów służbowych oraz rzekomego wykorzystania samochodu służbowego w celach prywatnych. Składający pozew nie zgadza się z żadnym z postawionych zarzutów, twierdzi, że paliwo dotarło do zakładu pracy, że nie fałszował dokumentów, a rzekome wykorzystanie samochodu służbowego miało miejsce rok temu na okoliczność czego pisał wyjaśnienie, które zostało ówcześnie przez pracodawcę przyjęte do wiadomości. W związku z czym wnosi o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach w ZDP w Łomży.
Powód podnosi także w skierowanym do sądu pozwie, że był poddawany mobbingowi przez pracodawcę, co skutkowało skierowaniem skargi do Państwowej Inspekcji Pracy, która /o czym pisaliśmy na blogu/ dopatrzyła się uchybień w zakładzie pozwanego. Pracownik przywołuje także, że mobbing mógł być związany z faktem, że on i inni członkowie zawiązku zawodowego NSZZ Solidarność składali skargi na byłego szefa związku p. Kazimierza Polkowskiego. Powód zaznacza, że p. Polkowski jest zatrudniony w zakładzie pozwanego, a także pełni funkcję członka Zarządu Powiatu Łomżyńskiego nadzorującego pracę dyrektora pozwanego. Ponadto pracownik informuje łomżyński sąd, że pozostawał w konflikcie, cyt.: „z prominentnym powiatowym działaczem, który ma wpływ na ocenę pracy i decyduje o zatrudnianiu i zwalnianiu z funkcji dyrektora pozwanego”.
Nie poczuwający się do winy pracownik wnosi o przywrócenie do pracy, zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania oraz dopuszczenie dowodów z zeznań świadków i dowodów z dokumentów.
O sprawie będziemy na bieżąco informować czytelników. ▄
A co z pracownikami z MPGKIM?
OdpowiedzUsuńChętnie napiszemy. Proszę o informację na pocztę wskazaną na stronie głównej bloga. Inni korzystają, proszę też się ośmielić. Zgodnie z Prawem prasowym gwarantujemy pełną dyskrecję.
UsuńŚmiało. Wbrew krążącym plotkom, nie jesteśmy zależni od kogokolwiek. Proszę powiedzieć: "sprawdzam", i dać nam szansę to udowodnić.
UsuńNie wiedziałam że Pan Frankowski zgłosił się do was i poprosił o obronę. Sadzac po ilości felietonów w obronie Pana prezydenta wnioskuję,
Usuńże też często się do Was zgłasza i prosi o interwencję. Wiedząc jaki jest stosunek Pana blogera do naszej szefowej nikt z pracowników sam do Was się nie zgłosi i nie poprosi o pomoc. Dlatego może sami wykarzecie minimum inicjatywy.
Panie Marianie list który ten człowiek wysmarowal na swoją szefową, wola o pomste do nieba, zaznaczyć trzeba że to nie pierwszy list na pracodawce. Wcześniej też mu nikt nie pasował. Każdy zna tego człowieka w firmie. Śmiało niech wysyła jak to ma w zwyczaju do wszystkich, według niego przeciwników szefowej, od polityków, dyrektorów, doktorów począwszy. Każdy z nich dostał już list, dlaczego więc nikt nie interweniuje? Może dlatego że nie można brać na poważnie takiego człowieka ?
UsuńNiestety tak jest w firmach, spółkach, jak przychodzi ktoś nowy. W prywatnej za takie obrabianie dupy człowieka można, a nawet trzeba pogonić. Współczuję współpracownikom bo i na was się dostaje w takich listach od uprzejmego kolegi.
Czyli wnioskujesz że blog jest pro prezydencki ?
UsuńI to jeszcze na prośbę?
Człowieku zejdź ze słońca, Pan Marian dziś pisze tak, jutro może mieć inna wizję, to jego wizje a nie kogoś innego. Jego opinie, a czy robi to umyślnie żeby się przypodobać? Wątpię, wszak to kruk a nie paw. Zbyt sedziwy jest żeby zachowywać się jak podlotek.
Nie spodziewałem się innej odpowiedzi, jak podszytej nieuzasadnioną ironią. Mamy informacje o zwolnieniach z MPGKiM, przynajmniej co do jednego z nich mamy poważne wątpliwości natury nie tyle prawnej, ile moralnej, a może jedno i drugie. Jednak nikt nikogo nie może uszczęśliwiać na siłę. Istnieją ograniczenia prawne, których bez zgody danej strony nie jesteśmy w stanie przeskoczyć w kwestiach dotyczących np. zwolnień z pracy. Wątek dotyczący prezydenta przemilczę, gdyż nie ma związku z poruszaną tematyką, a nosi wyraźne znamiona próby pomówienia. Natomiast ze sprawą p. Adama Frankowskiego zwrócił do nas jeden z radnych powiatowych a nie p. Frankowski. Zatem ponawiam zainteresowanie z naszej strony sprawą zwolnień pracowników w MPGKiM. Pogląd, że łączą blog jakieś stosunki z szefową tej firmy jest chybiony. Jeśli ktoś nadal tkwi w tym błędzie, czemu nie zgłosi się do łomżyńskich portali, by opisały o zwolnieniach w MPGKiM tylko sugeruje nam takie zadanie. Podkreślam, my chętnie o tym napiszemy, ale prosimy o konkretną wiedzę /dokumenty mile widziane/, nie na zasadzie jedna baba drugiej babie... Tyle mam w tej sprawie.
Usuńczłowieka zwalnia sie dyscyplinarnie a rudy dziadek dalej pracuje wszyscy wiedzą jaka jest prawda. Co się dzieje w tym zarządzie dróg powiatowych???
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jutro radni PiS będą musieli pod przewodnictwem św. Piotra i św. Dariusza głosować jak Pan Bóg przekazał ?
OdpowiedzUsuńAbsolutorium jutro, a nastroje w Pisie podzielone, Są radni co dość świętości mają na pokaz i chętnie by pięścią w stół uderzyli, ale gryzą się bo kara sroga może za to nieposłuszeństwo spotkać.
Was drodzy Radni ocenia wyborcy, wszyscy święci zrobią swoje i o was zapomną. Wstrzymujac się pokażcie bezradność, co gorszym świetle postawi niż być na nie.
Moja rada skromna, lecz z mądrości płynąca, przejedzcie się przez miasto, przespacerujcie, zobaczcie ile się zmieniło i ile się zmienia, sami oceńcie, czy wasze dzieci i wnuczki mają aż tak źle w tym mieście za Chrzanowskiego. Czy on to zło wcielone, jak go wszyscy święci tak nienawidzą? Zadajce sobie pytanie za co go nienawidzą?
Chyba nie za to, że otworzył halę kultury, filharmonie, robi remont starego rynku ?
Wiedzcie co oceniacie.
Oceniajcie co zostało zrobione, a nie to że Prezydent nie jest z PiS-u, nie wasz. Ale dziwnym trafem on robi to dla was, waszych dzieci, wnuków, dla Łomży. Skończy się kadencja nie zapakuje tego w walizkę, nie zamknie w szklanej kuli. Myślcie ludzie, myślcie, po coś was w końcu wybrali do tej rady.
Człowieku opamiętaj się, kto tu atakuje ChrzanowskiegoTen blog specjalizuje się w atakach na starostę i miejscowy kler. Jeżeli ktoś zwraca uwagę na niedociągnięcia władz miejskich w różnych sprawach to trzeba mu podziękować, a nie kamieniowac. Obecna polityka wyprała wam mózgi i do wszystkiego podchodzicie zerojedynkowo.
UsuńSzacunek do prawdy, to jest nasza specjalizacja.
UsuńPotwierdzam słowa szefa. Szacunek do prawdy jest dla nas najważniejszą wartością.
UsuńMoże zajmijcie się prawdą, którą z wiadomych powodów nie chcecie się zająć.
UsuńJajcarze
UsuńW tym Zarządzie dróg powiatowych za zwrot dotacji 2,5 mln pus ponad 52 tys odsetek zwolnili kogoś?
OdpowiedzUsuńMa Pan rację Panie Marianie czy jest to etyczne że Dyrektor podlega pod pracownika?
OdpowiedzUsuńTrzymam za tego zwolnionego Pana z ZDP kciuki
OdpowiedzUsuńPrzeczytajcie uważnie o czym autor napisał i komentujcie na temat.
OdpowiedzUsuń