Konsultacje jak rekiet…

W Hali Kultury w Łomży odbyły się konsultacje w sprawie przebiegu linii kolejowej w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego, mającej połączyć Łomżę ze stolicą kraju biegnącej przez Ostrołękę - Łomżę - Pisz ze stacją docelową w Giżycku. Propozycja władz Łomży poparta przez Radę Miasta wskazuje tzw. wariant zachodni przebiegu planowanej linii kolejowej.

Zacznę od tego, że wielokrotnie wyrażałem pogląd, iż CPK nigdy nie powstanie a planowana linia kolejowa przez Łomżę jest palcem na wodzie pisana. Fakty każą mi podtrzymać ten pogląd w odniesieniu do CPK, natomiast połączenie kolejowe Łomży ze stolicą wciąż budzi moje wątpliwości, no chyba, że Unia Europejska zdecyduje się ten projekt sfinansować. Oczywiście realizacja tej linii, w moim przekonaniu, może zdecydowanie dłużej potrwać niż wielu jej pomysłodawców planuje. Zastrzegam, że nie jestem przeciwnikiem linii kolejowej przez Łomże, lecz patrzę na to z dystansu podbudowanego faktami i rzeczywistością. Wracam do odbytych konsultacji.

Fakty przemawiają, że spotkanie w Hali Kultury trudno nazwać konsultacjami, wyglądało to raczej jak rekiet. Proponowany przez Łomżę przebieg linii kolejowej w wariancie tzw. zachodnim został z marszu odrzucony przez wykonawcę, który swój pogląd uzasadnia uwarunkowaniami środowiskowymi i nie wprowadził tego wariantu do swoich planów. Takie podejście do tematu, nie uwzględniające woli władz i mieszkańców Łomży, wypacza formułę konsultacji i bez ryzyka może być nazwane jak w tytule niniejszego felietonu.

Podobne jest zdanie uczestniczących w spotkaniu ekspertów, którzy kurczowo od dłuższego czasu trzymają się jedynego, ich zdaniem najlepszego rozwiązania, czyli przebiegu linii kolejowej przez środek Łomży. Widać ich pomysł jest daleko zaawansowany, skoro informują o budowie estakady, co umożliwiałoby normalne funkcjonowanie skrzyżowań. Eksperci proponują również usytuowane dworca kolejowego obok dworca autobusowego, co jest pomysłem ryzykownym, najpewniej prowadzącym do totalnego zakorkowania tej części miasta.

Trudno coś konsultować, kiedy wykonawca i eksperci nie przedstawiają żadnego alternatywnego rozwiązania, trzymając się uparcie od wielu miesięcy jednego projektu, i jednocześnie wykluczając z ww. powodów wariant przedstawiony przez władze i mieszkańców. Takie podejście do tematu stawia jedną ze stron pod ścianą, i łatwo przewidzieć z czym będziemy mieli do czynienia podczas ponownego spotkania, które planuje się na marzec - kwiecień przyszłego roku. Powoływanie się na ekspertów jednej strony może budzić wątpliwości. Pogląd władz i samorządu, że rozwiązanie tzw. wariantu zachodniego jest dla Łomży jedynym dobry rozwiązaniem trzeba podeprzeć na planowanym spotkaniu opinią znawców takich zagadnień, gdyż z tego niedawno odbytego wynika, że pogląd prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i posłanki Solidarnej Polski to zdecydowanie za mało. Najwyższy czas pokazać warszawskim decydentom tego projektu, na czy polegają konsultacje, bo na czym polega rekiet już się właśnie przekonaliśmy. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. Byłem na wspomnianych konsultacjach w Hali Kultury i mam takie przemyślenia. Projektanci zupełnie nie są zainteresowani przebiegiem linii kolejowej przy granicy Łomży, tylko przeprowadzenie jej po biegu starej linii kolejowej i jej przedłużeniu do Giżycka (najlepiej estakadą) po terenach starej rezerwy kolejowej przez teren przy Dmowskiego i dalej do Grobli Jednaczewskiej. Pomysł jest o tyle karkołomny, ze wspomniana estakada będzie biegła przy kilku blokach przy Dmowskiego i przecinała dalej osiedle domków jednorodzinnych. W Polsce są dwie takie estakady: w Krakowie i Gorzowie Wielkopolskim. Ta w Krakowie biegnie po starym szlaku kolejowym, ta w Gorzowie również, nie naruszając zbytnio substancji osiedli mieszkaniowych. Projekt łomżyński byłby więc wielkim eksperymentem przestrzennym i zmieniłby bezpowrotnie (a raczej zepsuł) wielowiekowy pejzaż Łomży. Dodatkowym haczykiem jest dwuetapowa realizacja tego projektu. I etap to realizacja szybkiego połączenia kolejowego Łomży z Warszawą (przez Ostrołękę) z wykorzystaniem terenu starego dworca. II etap (po kilku latach), to przedłużenie połączenia do Giżycka. Haczyk polega na tym, że po realizacji I etapu, przedłużenie biegu linii kolejowej do Giżycka mógłby zostać zrealizowany już wyłącznie wspomnianą wyżej estakadą, bo tunel byłby rozwiązaniem za drogim. Jednym słowem projektanci dają rzekomy wybór, który jednak wyborem tak naprawdę nie jest. Warto więc dobrze się zastanowić czy chcemy rozwiązania, które wygląda jednak na bardzo kontrowersyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielowiekowy pejzaż Łomży? Przeciez ten nasyp bedzie znacznie nizszy od blokow na Dmowskiego. Poza tym tam jest klepisko. Gozej juz ten teren nie bedzie wygladal

      Usuń
    2. To są te łomżyńskie pseudoelity... Jak lata temu stefanek niszczył wnętrze XVI wiecznej katedry, to wszyscy klaskali. A jak teraz inwestor proponuje ogromną inwestycję, która zmieni zaniedbane okolice ul. Sikorskiego, to komuś szkoda pejzażu. Bez jaj. Jakiego pejzażu? Blaszanych garaży? Czy może placów ładunkowych na terenie kolejowym.

      Usuń
  2. Nie dajmy się wyrolować. Oni chcą na Łomży zaoszczędzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan Marian jak zwykle w punkt.
    Zgadzam się, że Ci planiści kolei przez Łomżę wcale nasz nie słuchają.
    Nie dziwię się, PiS wie najlepiej i nikogo nie słucha.

    OdpowiedzUsuń
  4. Te konsultacje to ściema. Jak zwykle zrobią co chcą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Połączenie kolejowe Łomży z Warszawą już dawno powinno być wykonane. Jesteśmy miastem na prawach powiatu, a traktuje się nas jak wiochę zabitą dechami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Marian pominął dwie ważne kwestie.
    Po pierwsze potwierdziło sie że zdania mieszkańców są mocno podzielone. Częsc chce przebiegu przez miasto, a czesc po obrzeżach.
    Po drugie na spotkaniu wyszla indolencja wladz miejskich. Ratusz namalowal sobie kreskę na mapie i nikt nawet nie sprawdził ze jest ona praktycznie niemozliwa do realizacji. Tyle rozmów bylo z CPK. To o czym byly te rozmowy? O dupie Maryni?

    OdpowiedzUsuń
  7. A to nie doradca poseł kołek na sesji rysowal ta linię ????też uważam,że na obrzezach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na sesji linię namalował poseł, ale ratusz nie zrobił zupełnie nic przez 1,5 roku, aby zweryfikować możliwość wybudowania takiej trasy. Przecież to jest skandal. W ostatni piątek wyszło, że jest to praktycznie niemożliwe (środowisko i koszty), a włodarz dalej brnie w tym kierunku i mami naiwnych. Może ratuszowi wzięli by się wreszcie do roboty...

      Usuń
  8. Poseł Szydło rozpoczęła kampanię wyborczą ???

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieważne, czy ta szybka kolej powstanie przez centrum, czy po zachodniej granicy miasta. Najważniejsze, żeby powstała i na tym trzeba się skupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest o tyle kluczowe ze wariant zaproponowany przez miasto wysadza całą tą kolej w powietrze. Na spotkaniu padły konkretne powody dlaczego

      Usuń
    2. Znając prawdomówność premiera, praworządność i sprawiedliwość partii rządzącej i jej wodza, to będziemy jeżdzić "gołą dupą po nieheblowanej desce".

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…