Ruch należy do winowajcy przesilenia…

W przeddzień wigilii świąt Bożego Narodzenia Zarząd Powiatu Miasta Łomża Platformy Obywatelskiej RP odbył posiedzenie, którego wynikiem była uchwała rekomendująca radnym Klubu Koalicji Obywatelskiej niepopieranie budżetu Miasta Łomża na 2022 rok w aktualnie proponowanym kształcie. Uchwała weszła w życie z chwilą podjęcia.

Co do samej uchwały Zarządu PO w Łomży istotnym jest, że nikt z jego członków nie głosował przeciw, tak przynajmniej wynika z przesłuchu. Trzeba zatem sprawę traktować bardzo poważnie, gdyż głosowanie nie napotkało na opór. Ponadto zauważyć należy samą konstrukcję uchwały. Wynika z niej bowiem fakt, że PO nie jest przeciwko przyjęciu budżetu, lecz wnosi zastrzeżenia do jego obecnego projektu, posiada więc furtkę. W uzasadnieniu przesłanym do mediów, przewodniczący Piotr Serdyński dość precyzyjnie wskazuje przyczyny zaniepokojenia kształtem budżetu. PO oczekuje przedstawienia ściśle określonego planu oszczędnościowgo, zauważając potencjalne problemy ze spłatą zobowiązań miasta. Nie wyklucza także w najbliższej przyszłości kłopotów z powodu ewentualnego braku środków na realizację podstawowych zadań miasta, i podaje przy tym przykłady.

Przesilenie w Radzie Miasta w Łomży wisiało w powietrzu znacznie wcześniej. Gdzieś leżały przyczyny, że radny Mariusz Tarka zaczął dystansować się od grupy większościowej skupionej przy prezydencie Chrzanowskim. Oficjalnie jest radnym niezależnym, ale wcześniej jego współpraca układała się pozytywnie z tą grupą radnych. Kolejną niewiadomą była nagła volta radnego Artura Nadolnego, który kandydował do samorządu z prezydenckiej listy – stał się radnym niezależnym, nie unikając zadawania trudnych pytań władzom miasta. Tajemnicą poliszynela były naciski PO w sprawie formy sprawowania władzy w mieście i sytuacji w prezydium Rady Miasta. Sygnały z PO płynęły znacznie wcześniej nim Piotr Serdyński przejął stery w tej formacji i awansował w jej strukturach. Również nie da się ukryć, że wzbudziła wielkie kontrowersje nie tylko wśród radnych nominacja p. Dariusza Wojtkowskiego na społecznego doradcę prezydenta Chrzanowskiego, który pełni ważną funkcję w Solidarnej Polsce. Zatem przyczyny przesilenia, które stało się faktem, piętrzyły się miesiącami i nie powinny budzić zbyt wielkiego zdziwienia.

Nie można wykluczyć, że w zaistniałej sytuacji może nie dojść do głosowania uchwały budżetowej zaplanowanej na 29 grudnia. Rozwiązanie, jakie poszło w miasto pocztą pantoflową, że prezydent Mariusz Chrzanowski, aby przepchnąć budżet na koniec roku, szuka rozwiązania poprzez ukłon w stronę klubu radnych PiS wygląda bardziej na naiwny straszak, niż realny koncept pozwalający wyjść obecnej władzy z kryzysu. Nawet zapowiedź zmiany szefa regionalnych struktur PiS, o czym mówi się już głośno, raczej nie zmieni decyzji radnych PiS w sprawie głosowania budżetu, którzy jasno się określili na „nie” w czasie posiedzenia komisji finansów. Nie należy się dziwić, „sponiewierani” przed rokiem radni znaleźli okazję przyciśnięcia do muru autora projektu budżetu. Należy przypuszczać, że podobną okazję zwietrzyli radni Przyjaznej Łomży.

Obecny układ sił w Radzie Miasta w Łomży jest bardziej poszatkowany, niż miało to miejsce dotychczas. Większościowa grupa radnych, na którą mógł wcześniej liczyć prezydent Chrzanowski, doznała poważnych kontuzji, wypełniła się wątpliwościami i oczekiwaniami. W blokach startowych stoją „koalicje”, które prezydencki stolik mogą wywrócić do góry nogami. Każdemu z wariantów brakuje jednego głosu. Kto będzie zatem języczkiem u wagi? Pozdrawiam Czytelników.

PS. W mojej ocenie istnieje bardzo proste rozwiązanie, które nie zakłóci specjalnie istniejącego obecnie układu, oparte jest na drobnym przemeblowaniu. Nie wskażę jakim, bowiem nie chcę być posądzony o bezpośrednie wtrącanie się w sprawy, które mnie nie dotyczą i nie mam na nie żadnego wpływu. Jako obserwator sceny społeczno-politycznej w Łomży uważam, że kluczowy ruch należy do winowajcy tego przesilenia, czyli prezydenta Mariusza Chrzanowskiego. Nikt inny tego pożaru nie ugasi. Łomża zaniepokojona czeka.

Komentarze

  1. Kupczenie stołkiem przewodniczącej dla Piotra nie uchodzi.
    Zresztą dla szefa PO współpraca z solidarną polską może przysporzyć nie lada kłopotu. Jak to wytłumaczyć wyborcom.
    Przykładanie ręki do zatopienia miasta w morzu długów raczej też młodemu ambitnemu politykowi może przeszkodzić w dalszej karierze politycznej.
    Czas opuścić pokład póki statek nie zatonął.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jest jak się całe dnie przebywa w towarzystwie doradcy to nie dziwmy się konsekwencjom. Zamiast rozmawiać z radnymi to bzdury w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W związku z sytuacją pandemiczną ptaszyny ćwierkają, że przewiduje się pewne nieobecności vipów .... PANIE KRUK.
    Komuś bardzo zależy żeby utrzeć nosa młodemu?
    Pokazać kto rządzi?
    To tyle z pierwszej nauki taktyki.
    Przy podwyżkach było zgoła inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to będzie się działo, będzie zabawa. A co nie będzie śledzia i oszkanisa? To wreszcie diety przejdą. Super

      Usuń
  4. akurat się z panem nie zgodzę to nie winna prezydenta, że arturek i Piotruś chcą kariery robić.. tylko przewodniczący chca a może być tylko jeden

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kariery.
      Nie chcą po prostu syfu firmować?

      Usuń
  5. opcja prezydenta na 100% ma 10 głosów za budżetem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogratulować.
      Jeszcze proszę napisać ile to kosztowało miasto.

      Usuń
    2. No to jest poważa szansa że miasto Łomża nie zadłuży się na kolejne 35mln zł.
      Brawo. Oby tak dalej.
      10-9-8-7-6-5...
      Im bliżej wyborów tak będzie spadać...?
      Chociaż z tego co słychać w ratuszowej telenoweli tej 10 już też raczej nie ma.
      Środa.
      Oby budżet wytrzymał te "negocjacje"
      60h

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…