Ogrom pracy duszpasterskiej…

(I) Styczeń to w Kościele tradycyjnie miesiąc wizyt duszpasterskich zwanych kolędą. Tego roku omikron (grecka literka o, po której jest jeszcze 9 innych liter w alfabecie) trochę w całym tym przedsięwzięciu przeszkadzał. Spośród ośmiu parafii łomżyńskich aż w sześciu kolęda miała jednak charakter niemal „klasyczny” (z większą tylko ostrożnością epidemiczną). Natomiast Parafia Katedralna przełożyła kolędę na czas późniejszy (wiosna?), a z kolei Parafia p.w. św. Brunona zaproponowała alternatywną wersję, tzn. spotkania dla poszczególnych ulic w kościele i święcenie domów z zewnątrz przy duchowej łączności z obecnymi w nich rodzinami. Najszybciej ogarnęła sprawę Parafia Kapucyńska, dysponująca większymi siłami apostolskimi w przeliczeniu na liczbę wiernych (czterech Ojców, nie licząc dwóch Emerytów, i Diakon, pomijając trzech Braci, na jakieś 2,5 tysiąca Parafian). Właściwie przeżywana kolęda to niejako model „synodalności”, możliwość poprowadzenia na bazie wspólnej modlitwy jakiejś dojrzałej rozmowy o sytuacji bytowej wiernych, ich wierze i parafialnym duszpasterstwie. Ale wiadomo, że w praktyce niejednokrotnie wszystko wygląda zupełnie inaczej, to takie „nieduszpasterskie odfajkowanie” duszpasterskiego obowiązku. W styczniu kolędował także Biskup Diecezjalny, spotykając się z księżmi w 24 dekanatach (i również zbierając ofiary!).

(II) Zajrzałem do tygodnika „Idziemy” (z 30 stycznia br.), w którym znajduje się ośmiostronicowa „wkładka łomżyńska” zatytułowana „Głos Katolicki”. Kilka zatem uwag na ten temat.

Na pierwszej stronicy sprawozdanie o „sympozjum ekumenicznym w WSD w Łomży”. Tekst napisany raczej na bazie samego programu, nie wiadomo (poza tytułami wystąpień), o czym mówili Protestantka, Prawosławny i Katolik. Nawet Rektor Seminarium, pozujący na zdjęciu, nie zatroszczył się o to, by w sprawozdaniu zostało zamieszczonych trochę merytorycznych wniosków. Ocena: dostateczna (3,0).

Na drugiej stronicy prezentacja „Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręgu Łomża”. Tekst dość ogólny, ale potrzebny. Rodzaj wprowadzenia w tematykę. Ocena: dobra (4,0).

Na trzeciej stronicy „Studnia miłości”, czyli duchowa sylwetka św. Agnieszki. Materiał spóźniony, bo wspomnienie Świętej miało miejsce 21 stycznia. Przekaz nieco patetyczny, oparty na błyskotliwym pomyśle (owa „studnia”), ale mało pogłębiony. Ocena: dobra (4,0).

Na stronicach czwartej i piątej ogłoszenia o kursach Alpha, warsztatach liturgiczno-muzycznych i utworze „Kieruj mną” Justyny Kabacińskiej, Arkadio i Heresa. Materiał czysto informacyjny. Bez oceny.

Na stronicy szóstej „Zuzela onieśmiela…”, fachowy tekst lokalnego eksperta sztuki o remoncie kościoła w Zuzeli. Pożyteczna promocja miejsca urodzin i dzieciństwa Błogosławionego Prymasa Tysiąclecia. Ocena: dobra plus (4,5).

Na stronicy siódmej „Moc bowiem w słabości się doskonali”, czyli część druga teologicznego cyklu, będącego rodzajem konferencji rekolekcyjnej. Ocena: dobra (4,0).

I na stronie ósmej reklamy produktów „Mlekovity”. Bez oceny.

(III) Dnia 2 lutego Kościół obchodzi Dzień Życia Konsekrowanego, czyli w uproszczeniu (!) „święto zakonnic i zakonników”. W Diecezji Łomżyńskiej życie zakonne wiodą: benedyktynki, boromeuszki, felicjanki, karmelitanki, misjonarki Świętej Rodziny, franciszkanki, sercanki, służki, szarytki, terezjanki i westiarki, a także kapucyni, pallotyni, salezjanie, orioniści i bracia Serca Jezusowego. Niedawno zniknęły nazaretanki i redemptoryści, a zatem na tym polu także lekki regres. Wszystkim osobom konsekrowanym najlepsze życzenia wierności własnym charyzmatom!

PS. No cóż, przed Diecezją Łomżyńską dużo pracy duszpasterskiej w nowym roku, nieprawdaż? Szczęść Boże!
/foto: idziemy.pl/

Komentarze

  1. Pracy duszpasterskiej to potrzeba w każdej parafii ale jakoś się kręci, najgorzej, że duszpasterze wypaleni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci w sekrecie. Jest to już taki moment w historii diecezji łomżyńskiej, że Biskupi i Księża o tym wiedzą. Nie mają tylko pomysłu. Potrzeba zarówno inspiracji duszpasterskiej z Kurii, jak i mądrej formacji stałej duchowieństwa. Nowi Wikariusze Biskupi mogą to zmienić, ale pod warunkiem, że będą odpowiednio dobrani. Na razie nadzieja maleńka.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…