Wielkanoc wciąż trwa…


Zaangażowany chrześcijanin wie, że Wielkanoc ma swoją oktawę, po łacinie osiem dni. A zatem celebracja zmartwychwstania Jezusa „rozciąga się” aż do przyszłej niedzieli włącznie. Każdy z tych dni cieszą się rangą uroczystości, znosząc choćby automatycznie (bez konieczności wydawania dyspensy) piątkowy post (22 kwietnia). Mówimy liturgicznie: „Poniedziałek w Oktawie Wielkanocy”, „Wtorek w Oktawie Wielkanocy”, „Środa…” itd. Ale równie dobrze moglibyśmy powiedzieć potocznie, że skoro „Poniedziałek w Oktawie Wielkanocy” stanowi „drugi dzień Świat”, to w takim razie „Wtorek w Oktawie Wielkanocy” jest „trzecim dniem Świat”, „Środa…” – „czwartym” itd. Problem polega na tym, że nie są to już dni wolne od pracy. Blog też musi już wziąć się do roboty…

Dużo słońca, mimo wiatru i chłodu, umożliwiło wiernym tłumnie uczestniczyć w uroczystościach religijnych, najważniejszych w chrześcijaństwie, a jednocześnie zakłócanych w ciągu ostatnich dwóch lat przez pandemię. Była młodzież i były dzieci. Wciąż w Kościele nie słabnie dyskusja teologiczna o sensie Mszy Świętej rezurekcyjnej odprawianej tradycyjnie w niedzielę rano o godzinie 6.00. Chodzi o to, że już podczas wieczornej liturgii Wigilii Paschalnej (z soboty na niedzielę), czyli kilka bądź kilkanaście godzin wcześniej, jest proklamowane Chrystusowe zmartwychwstanie. Spośród ośmiu parafii łomżyńskich w trzech nie było porannej rezurekcji i z tej racji liturgie Wigilii Paschalnej sprawowano nieco później. I tak: w parafii Krzyża Świętego o godzinie 21.00, w parafii Bożego Ciała o godz. 22.00, a w parafii Miłosierdzia Bożego o godz. 23.00. Bezpośrednio po tych Eucharystiach, trwających około 2 godzin, czyli już nocą, odbyły się procesje rezurekcyjne wokół kościołów. Pozostałe pięć parafii łomżyńskich zaproponowało swoim wiernym Msze i procesje rezurekcyjne w niedzielę wczesnym rankiem, jak niegdyś.

Matką świątyń Diecezji Łomżyńskiej pozostaje lokalna Katedra, w której od czwartku do niedzieli „rządził i dzielił” Biskup Diecezjalny, z niewielką tylko pomocą Kurialistów i Kleryków. Rzućmy więc okiem na te wydarzenia.

Wielkoczwartkową Mszę Krzyżma o godz. 10.00 niewątpliwie popsuł spory fragment homilii Pasterza o produkcji i smaku oleju. Przecież w tej Eucharystii nie uczestniczyły dzieci, ale w 90 proc. Księża z Diecezji, poszukujący u swojego Pasterza podpowiedzi, jak zmodyfikować duszpasterstwo, by sprostać wymogom czasów po dwuletniej pandemii. Nie wszyscy jednak Księża uczestniczą w tej liturgii, a Władza Lokalna nie składa już życzeń Pasterzom (trzeba te sprawy chyba w porę przeanalizować w zaciszu Domu Biskupiego?).

W Wielki Czwartek wieczorem Biskup Diecezjalny obmył liturgicznie nogi dwunastu reprezentantom świata medycznego. I chociaż papież Franciszek od kilku lat prosi, by w tym gronie były także panie, to jednak w łomżyńskiej katedrze obrzęd dotyczył bezpośrednio wyłącznie mężczyzn (nota bene stanowiących mniejszość w służbach medycznych szpitali). Był w tym gronie Ksiądz z Ukrainy, który przed ukończeniem łomżyńskiego Seminarium został w swej ojczyźnie lekarzem. Biskup Diecezjalny błyskotliwie zauważył w homilii, że „prześcieradło”, którym przepasał się Jezus w trakcie umywania nóg uczniom, przypomina „fartuch” pracowników służby zdrowia.

Wielki Piątek to głównie adoracja Krzyża; homilia Biskupa o tym, że Krzyż to „pułapka na szatana”; poza tym sporo nieuporządkowanej egzegezy odnoszącej się do opisu Męki Pańskiej. W katedrze łomżyńskiej Ksiądz Wikariusz zaprojektował Grób Pański w formie zbombardowanego mieszkania ukraińskiego (ocena 5,0).

W liturgii Wigilii Paschalnej dominuje światło Paschału (ogromnej świecy). Zbyt katechetyczne były jednak te opisy ciemności w świecie powodowane brakiem elektryczności, np. w Gazie. Wszak to innego rodzaju ciemności bardziej zagrażają dzisiaj ludziom i je powinien Pasterz bardziej wyartykułować, podpowiadając jednocześnie, jak w nie skutecznie wnieść Światło Chrystusa.

I wreszcie poranna Rezurekcja, sporo w homilii Biskupa materiału egzegetycznego o trudzie wiary, ale egzystencjalnych konkretów jak na lekarstwo. Znowu zabrakło wyśpiewanej z entuzjazmem prefacji mszalnej. Życzenia świąteczne tym razem zostały zredagowane „zgrabnie”.

Na uwagę zasługuje całkiem bogata oferta mediów diecezjalnych na tegoroczne Święta Wielkanocne, wystarczyło tylko wejść na stronę internetową „Radia Nadzieja”. Aczkolwiek wciąż trzeba pracować nad pozyskiwaniem Odbiorców nie tyle reklamą, ile jakością, przystępnością i pożytecznością religijnego przekazu.

Trwamy więc w Oktawie Wielkanocy, a w niedzielę dołączą do nas ci ukraińscy Uchodźcy, którzy są wyznania prawosławnego i greckokatolickiego. Będą się oni pozdrawiać słowami nadziei pomimo wojny: Chrystos woskres! Chrystus zmartwychwstał! Szczęść Boże.

Komentarze

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…