Lipcowa kurtyna wodna…


Na lipcowe upały przyda się niewątpliwie kurtyna wodna, choćby tylko w formie mgiełki. Czasami bowiem wystarczy jedynie zasygnalizować jakiś problem w porę, by Szanownego Czytelnika, wierzącego bądź niewierzącego, zainspirować do chłodnej refleksji i ewentualnego działania synodalnego w Kościele lokalnym. A zatem:

        1. Dnia 12 lipca br. Kościół Łomżyński obchodził uroczystość świętego Brunona z Kwerfurtu, Biskupa i Męczennika, pierwszego ewangelizatora naszych ziem. To nie tylko Patron jednej z łomżyńskich parafii, ale całej Diecezji. Główna Eucharystia (wieczorowa) zgromadziła obydwóch Pasterzy, około 10 księży i chyba jakieś 250 wiernych świeckich. Należy więc mieć nadzieję, że „odpust diecezjalny” będzie w ciągu najbliższych miesięcy spędzał sen z powiek nowemu kurialnemu Szefowi ds. Duszpasterstwa Ogólnego, który znajdzie dla tego przedsięwzięcia „doskonalszą formułę”. Wszak dzisiaj nie wystarczy już w duszpasterstwie tylko zwykła rutynowość, trzeba wiernych czymś konkretnym przyciągnąć. Może np. za rok Eucharystia z ewangelizacyjną homilią i oprawą na rynku miejskim po jego pomyślnej rewitalizacji?

        2. Wakacje to czas (pół)kolonii dla dzieci i młodzieży. Niezwykle dynamiczna na tym polu pozostaje łomżyńska Caritas ze swoim ośrodkiem wypoczynkowym w nieodległych Ptakach. Także niektóre parafie we własnym zakresie organizują podobne przedsięwzięcia, np. Katedralna, pw. Bożego Ciała, Świętego Brunona czy Krzyża Świętego. Z kolei parafie pw. Świętego Andrzeja Boboli i Kapucyńska zaproponowały swoim wiernym pielgrzymki. Parafię pw. Miłosierdzia Bożego ożywiały w ostatnim czasie spotkania Ruchu Gloriosa Trinita. A jakie są lipcowe oferty duszpasterskie parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w roku „srebrnego” jubileuszu jej istnienia (17 sierpnia br.)?

        3. W „Radiu Nadzieja” działa już Zastępca Dyrektora, rozpisano także konkurs na stanowisko Reportera. Z wielu źródeł płyną informacje, że Nowego Zastępcę cechują wysokie walory duszpasterskie, ale jednocześnie wciąż mało wiadomo o jego zdolnościach medialnych. Jeszcze nie przywitał się oficjalnie ze Słuchaczami, aczkolwiek w rubryce „Nasz Zespół” zaprezentował się następująco: „Ulubione danie – pizza. Ulubiony film – o Św. Filipie Neri. Ulubiony fragment Słowa Bożego – Łk 10, 20b. Największe marzenie – być w Niebie z tym, który to czyta”. Czy da się jednak z tej autoprezentacji wywnioskować cokolwiek o jego walorach medialnych? Chyba co najwyżej „piąte przez dziesiąte”. Żadnej także konkluzji nie można jeszcze wyciągnąć na bazie jego bodaj „debiutanckiego” materiału w mediach diecezjalnych, czyli promocji pielgrzymki „szlakiem Jakubowym” z Jedwabnego do Drozdowa (w niedzielę 24 lipca br.). Potęguje się więc wrażenie, że okres przejściowy w mediach diecezjalnych jakby się niebezpiecznie przedłużał…

        4. Czas wakacyjny to nie tylko sposobność do „rekolekcji w drodze” (pielgrzymka), ale również do „rekolekcji zamkniętych”. W samej Łomży służy temu celowi „Dom Rekolekcyjny Świętego Jana Pawła II” (część gmachu Seminarium). Jest on dość aktywny, aczkolwiek jednocześnie zbyt słabo promowany. Może w nim zmieścić się od 120 do 212 osób, w grę wchodzą również pobyty indywidualne. Wiadomo, że w lipcu trwają tutaj choćby kursy ewangelizacyjne. Szwankuje jednak informacja: na stronie internetowej tego Domu najświeższa aktualność to… kwietniowe rekolekcje wielkopostne dla mężczyzn.

        5. Nie ma duszpasterskiego „wejścia smoka” w wykonaniu nowego Proboszcza parafii pw. Miłosierdzia Bożego. Zapowiada on jednak na 24. dzień swego urzędowania uruchomienie parafialnego FB, gdzie m.in. będą zamieszczane ogłoszenia duszpasterskie, czyli znajdzie odzwierciedlenie jego wizja pastoralna. Niepokoi stan parafialnej strony internetowej, sporo na niej, mówiąc językiem poetyckim, „ruin i zgliszcz”, czyli zarówno dezinformacji, jak graficznego stylu retro. Odnosi się odstraszające wrażenie, że jest ona od dłuższego czasu po prostu martwa. Pomyślałem nawet, że chyba lepiej… nie mieć w ogóle parafialnej strony internetowej (jak jedna z łomżyńskich wspólnot). Tym większe zdumienie wzbudził we mnie niebawem fakt, że załączona do tej strony internetowej, na samym dole, aplikacja podaje po odpowiednim kliknięciu poprawne czytania biblijne przypadające na dany dzień liturgiczny. Potwierdziło się zatem przekonanie Listu do Hebrajczyków, że „żywe jest Słowo Boże”(4,12). Na tej wydawałoby się martwej już stronie internetowej wciąż żywe pozostaje właśnie Słowo Boże (!). Jest w tym wszystkim niewątpliwie symboliczne wezwanie, by Kościół nieustannie odnawiał się i reformował poprzez coraz większą wierność żywemu Słowu Bożemu, czyli nawrócenie…

I tak oto kurtyna wodna zadziałała poprawnie, zostały bowiem wyartykułowane kolejne szanse na duchowo-duszpasterskie odświeżenie… Szczęść Boże.

PS. Będzie jeszcze „sierpniowa” kurtyna wodna.

Komentarze

  1. Po prostu prorok, szkoda, że na księdza nie poszedł, znaczy autor

    OdpowiedzUsuń
  2. Poziom językowy tekstów o Kościele lokalnym zawsze stał na wysokim, wręcz perfekcyjnym poziomie, godnym osoby posiadającej wyższe wykształcenie. Jednak w tym artykule popełnił Pan błąd: "Tym większe zdumienie wzbudził we mnie niebawem fakt, że załączona do tej strony internetowej, na samym dole, aplikacja podaje po odpowiednim kliknięciu poprawne czytania biblijne przypadające na dany dzień liturgiczny". Słowo niebawem jest tutaj całkowicie niepotrzebne. W konsekwencji brzmi to niezrozumiale i "mało po polsku". Rozczarowuje mnie Pan. Czyżby za dużo Słońca w lipcu? Może obok wody warto poszukać cienia i chłodniejszych pomieszczeń.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to rozumiem tak. Jest wrażenie, że strona martwa. Ale NIEBAWEM, czyli przy jakimś kolejnym wejściu na stronę, następuje odkrycie, że działa aplikacja biblijna. Jednak słońca jest za dużo, choć Słońce cały czas jedno.

      Usuń
  3. Po ostatnich aferach w Kościele to chyba dobrze, że wybrali duszpasterza, a nie gwiazdę medialną. Za poziom medialny niech odpowiadają świeccy pracownicy, a księża niech pilnują wiary i moralności u siebie i innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strona internetowa to odbicie umysłu stratega. Mogą ją redagować świeccy, ale przy autoryzacji proboszcza. Inaczej nie byłaby to strona parafialna.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…