Wniosek o odwołanie dyrektor Bernadety Krynickiej…
Wojenka kupców i handlowców z dyrektor Bernadetą Krynicką trwa. Praktycznie wszystkie lokalne media opisywały szczegóły perturbacji związanych ze zmianami opłat i zasad na miejskim targowisku w Łomży. Część kupców nie zgadza się z nowymi cenami i konflikt narasta. Kolejnym etapem tej wojaczki jest wniosek o odwołanie dyrektor MPGKiM z pełnionej funkcji.
Nie jestem przeciwnikiem kupców i handlowców, którzy wykonują swoją pracę na targowisku miejskim w Łomży, szanuję ich pracę. Nie jestem również przeciwnikiem Bernadety Krynickiej, dyrektor MPGKiM, która dowodzi targowiskiem. Do tej pory wyrażałem takie stanowisko. Jednak wniosek o odwołanie p. Krynickiej z pełnionej funkcji wymusił na mnie powrót do tematu. Pochyliłem się nad szczegółami, skupiając się głównie nad prawnym aspektem powstałego sporu.
Przede wszystkim chcę podkreślić, że pomysł kupców i handlowców, aby skierować wniosek o odwołanie Bernadety Krynickiej ma się nijak w odniesieniu do faktów oraz procedury związanej z określeniem nowych stawek na targowisku i wprowadzonych na nim zasad. Bezpośrednie obciążanie dyrektor Bernadety Krynickiej powstałym problemem świadczy o wyczerpaniu się merytorycznych argumentów do walki „o swoje” przez grupę niezadowolonych kupców i handlowców. Przybrał raczej formę złośliwości podszytej łamaniem prawa lokalnego. Złożony wniosek to strzał kulą w płot, i jak mówi dyrektor Krynicka, pomylono adresata.
Z prostej sprawy kupcy i handlowcy próbują zrobić tzw. uniwersytet. Procedura, na podstawie której dokonano zmian opłat i zasad na targowisku, w żadnym razie nie upoważnia niezadowolonego z nich gremium do kierowania wniosku o odwołanie dyrektor Krynickiej, jest po prostu pomysłem absurdalnym, żeby nie napisać – unikalnie żenującym. Dyrektor MPGKiM spełniła wszelkie reguły, jakie powinny towarzyszyć zaistniałym zmianom. Pani Krynicka jest tylko wyrazicielem woli Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta. A właściwie jest Jej obowiązkiem wykonywanie uchwał i zarządzeń w przedmiotowej sprawie.
Wszystkie pretensje oraz zarzuty skierowane przez kupców i handlowców pod adresem dyrektor Bernadety Krynickiej są obarczone poważną wadą prawną i brakiem poprawnej interpretacji zaistniałych zmian. Dyrektor MPGKiM dokonała, z obowiązku, analizy finansowej funkcjonującego targowiska. W jej świetle przedstawiła projekt zmian, które w ocenie dyrektor Krynickiej pozwoliłyby utrzymać targowisko na odpowiednim poziomie. Miała taki obowiązek i złożonym projektem zainteresowała decydentów. Wszelkie uchwały i zarządzenia w przedmiotowej sprawie podejmują Rada Miasta i Prezydent Miasta. Rada zgodziła się na nowe stawki i podjęła w tej sprawie stosowną uchwałę. Prezydent zaakceptował wszelkie zmiany i też wydał stosowne zarządzenia. Dyrektor MPGKiM ma obowiązek wykonać wolę stanowiących prawo miejscowe a kupcy i handlowcy, aby dalej wykonywać swoją pracę na targowisku miejskim ustanowione prawo muszą respektować.
Pretensje do dyrektor Krynickiej, że nie czyniła żadnych uzgodnień z kupcami i handlowcami przy konstruowaniu projektu zmian są nieuzasadnione i świadczą o braku wiedzy, jak taki proces się odbywa. Dyrektor MPGKiM nie ma obowiązku czynienia takich uzgodnień. Niezadowoleni kupcy i handlowcy mogli wnieść swoje uwagi na etapie procedowania projektu zmian. A z tego wynika, że jeżeli już tak daleko zabrnęli w walce o swoje interesy, powinni złożyć wniosek o odwołanie z funkcji Prezydenta Miasta, autora zarządzeń, i tych radnych Rady Miasta, którzy uchwałę o zmianach opłat swoim głosem poparli. Dlatego w obliczu faktów wniosek o odwołanie dyrektor Bernadety Krynickiej jest niezasadny, bezprzedmiotowy, z prawnego punktu widzenia niewart nawet rozpatrywania, po prostu powinien trafić do kosza – nie ze złośliwości, lecz racji. Pozdrawiam Czytelników.
Nie jestem przeciwnikiem kupców i handlowców, którzy wykonują swoją pracę na targowisku miejskim w Łomży, szanuję ich pracę. Nie jestem również przeciwnikiem Bernadety Krynickiej, dyrektor MPGKiM, która dowodzi targowiskiem. Do tej pory wyrażałem takie stanowisko. Jednak wniosek o odwołanie p. Krynickiej z pełnionej funkcji wymusił na mnie powrót do tematu. Pochyliłem się nad szczegółami, skupiając się głównie nad prawnym aspektem powstałego sporu.
Przede wszystkim chcę podkreślić, że pomysł kupców i handlowców, aby skierować wniosek o odwołanie Bernadety Krynickiej ma się nijak w odniesieniu do faktów oraz procedury związanej z określeniem nowych stawek na targowisku i wprowadzonych na nim zasad. Bezpośrednie obciążanie dyrektor Bernadety Krynickiej powstałym problemem świadczy o wyczerpaniu się merytorycznych argumentów do walki „o swoje” przez grupę niezadowolonych kupców i handlowców. Przybrał raczej formę złośliwości podszytej łamaniem prawa lokalnego. Złożony wniosek to strzał kulą w płot, i jak mówi dyrektor Krynicka, pomylono adresata.
Z prostej sprawy kupcy i handlowcy próbują zrobić tzw. uniwersytet. Procedura, na podstawie której dokonano zmian opłat i zasad na targowisku, w żadnym razie nie upoważnia niezadowolonego z nich gremium do kierowania wniosku o odwołanie dyrektor Krynickiej, jest po prostu pomysłem absurdalnym, żeby nie napisać – unikalnie żenującym. Dyrektor MPGKiM spełniła wszelkie reguły, jakie powinny towarzyszyć zaistniałym zmianom. Pani Krynicka jest tylko wyrazicielem woli Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta. A właściwie jest Jej obowiązkiem wykonywanie uchwał i zarządzeń w przedmiotowej sprawie.
Wszystkie pretensje oraz zarzuty skierowane przez kupców i handlowców pod adresem dyrektor Bernadety Krynickiej są obarczone poważną wadą prawną i brakiem poprawnej interpretacji zaistniałych zmian. Dyrektor MPGKiM dokonała, z obowiązku, analizy finansowej funkcjonującego targowiska. W jej świetle przedstawiła projekt zmian, które w ocenie dyrektor Krynickiej pozwoliłyby utrzymać targowisko na odpowiednim poziomie. Miała taki obowiązek i złożonym projektem zainteresowała decydentów. Wszelkie uchwały i zarządzenia w przedmiotowej sprawie podejmują Rada Miasta i Prezydent Miasta. Rada zgodziła się na nowe stawki i podjęła w tej sprawie stosowną uchwałę. Prezydent zaakceptował wszelkie zmiany i też wydał stosowne zarządzenia. Dyrektor MPGKiM ma obowiązek wykonać wolę stanowiących prawo miejscowe a kupcy i handlowcy, aby dalej wykonywać swoją pracę na targowisku miejskim ustanowione prawo muszą respektować.
Pretensje do dyrektor Krynickiej, że nie czyniła żadnych uzgodnień z kupcami i handlowcami przy konstruowaniu projektu zmian są nieuzasadnione i świadczą o braku wiedzy, jak taki proces się odbywa. Dyrektor MPGKiM nie ma obowiązku czynienia takich uzgodnień. Niezadowoleni kupcy i handlowcy mogli wnieść swoje uwagi na etapie procedowania projektu zmian. A z tego wynika, że jeżeli już tak daleko zabrnęli w walce o swoje interesy, powinni złożyć wniosek o odwołanie z funkcji Prezydenta Miasta, autora zarządzeń, i tych radnych Rady Miasta, którzy uchwałę o zmianach opłat swoim głosem poparli. Dlatego w obliczu faktów wniosek o odwołanie dyrektor Bernadety Krynickiej jest niezasadny, bezprzedmiotowy, z prawnego punktu widzenia niewart nawet rozpatrywania, po prostu powinien trafić do kosza – nie ze złośliwości, lecz racji. Pozdrawiam Czytelników.
Niesympatyczna kobieta, lecz w sprawie targowiska się z nią zgadzam.
OdpowiedzUsuńJuż raz została sprowadzona do poziomu. Będzie i drugi raz!
OdpowiedzUsuńUważaj,uważaj aby ciebie ktoś nie sprowadził do parteru
Usuńczy wojujący są chociaż mieszkańcami Łomży
Obie strony sporu pokazały chamstwo. Jednak popieram pogląd autora na sprawę. Prawo obowiązuje wszystkich i trzeba się do niego dostosować. Dobrze, że w swojej ocenie autor nie robi wycieczek osobistych do uczestników konfliktu. A byłoby o czym pisać.
OdpowiedzUsuńPILNE
OdpowiedzUsuńDo naszej redakcji dotarła przed chwilą informacja, że Bernadeta Krynicka – dyrektor MPGKiM – skierowała zawiadomienie do Prokuratury w Łomży o prawdopodobieństwie złamania prawa. W ocenie p. Bernadety Krynickiej mogło dojść do sfałszowania części podpisów pod wnioskiem o jej odwołanie, który kupcy i handlowcy skierowali do Prezydenta Miasta.
A może wniosek do prokuratury aby sprawdzić jak taka osoba bez odpowiedniego wykształcenia/doświadczenia w branży została Dyrektorem MPGKiM?
Usuńzastanawiam się do czego to prowadzi mhm
OdpowiedzUsuńtrzeba rozmawiać a nie po prokuraturach się prowadzać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBenia powinna mieć ksywę KONFLIKT
OdpowiedzUsuńJej zadaniem jest pilnowanie interesów miasta i z tego wywiązuje się bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńdobry dowcip. Pani Krynicka interesu pilnuje nadewszystko swojego.. Poza tym śmieszy mnie ta prawnicza analiza zasadności złożonego wniosku. Komu to i po co?. Ludziska i tak tej persony nie lubią i nie darzą szacunkiem. Nie jest to wynikiem hejtu tylko latami skandalizujących zachowań i wypowiedzi od czasu uzyskania mandatu radnej miasta do zakończenia okresu zasiadania na ławie poselskiej. Pamiętam dokładnie jej ataki na radnego Piekarskiego i inne osoby z rady tego okresu w kontekście nepotyzmu.. One dzisiaj wobec jej przebiegu kariery jawą sie jako jawna hipokryzja. Problemem tej pani jest mocno utrwalona arogancja wobec innych ludzi i ich poglądów. Praktycznie nie do opanowania czy usunięcia co dyskwalifikują ją jako polityka , samorzadowca czy dyrektora. Zapewne po zmianie władzy w kraju jako jedna z wielu odpowie za wprowadznie pod obrady sejmu i uchwalenie haniebnej i bezprawnej ustawy wprowadzjącej odpowiedzialnośc zbiorową wobec byłych miicjantów i policjantów. Ja pojmuję ,że pan Kruk od dawna nie potrafi się zdobyć wobec tej pani na obiektywną ocenę tej postaci. Dowód tego dał walcząc jak lew na łamch tegoż bloga z faktem stosowania wobec niej dopuszczalnego określenia poślica które ,tak mocno raniło serce i oko pana Kruka. Natomiast wulgarne teksty opublikowane na łamach jego bloga wobec jednego z przedstawicieli kleru go nie raziły do czasu gdy sąd pana Kruka nie wyprostował w tym względzie. Otoż w przypadku pana Kruka nic co tu publikuje nie jest dziełem przypadku i nie ma okreslonego celu.
UsuńCałe wyjaśnienie trudu pana Kruka odnajdujemy tu"że jeżeli już tak daleko zabrnęli w walce o swoje interesy, powinni złożyć wniosek o odwołanie z funkcji Prezydenta Miasta, autora zarządzeń, i tych radnych Rady Miasta, którzy uchwałę o zmianach opłat swoim głosem poparli. ". O tym ,że nie po drodze panu Krukowi z prezydentem wiemy z ostatnich jego wypowiedzi. O tym ,że sam się zastanawia kto tego prezydenta mógłby w przyszłości zastąpić też nam wiadomo. O tym ,że znajomy pani Krynickiej opublikował na łamach 4lomza.pl szokujący tekst o niej i ostrzezenie przed jej zamiarami kandydowania na prezydenta miasta też nam wiadomo. Ale to ,że ten tekst powyżej może być przygotowaniem do osiągnięcia tego celu to się w głowie nie mieści. z powazaniem
cyt"W jej świetle przedstawiła projekt zmian, które w ocenie dyrektor Krynickiej pozwoliłyby utrzymać targowisko na odpowiednim poziomie." panie Kruk nie czyń tu nam gwałtu na rozumie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńAleś się rozpisał. Chyba masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz.
Usuńjak zwykle większość komentarzy nie na temat :-((
Usuńniuniek nie czytaj !! Leć do sklepu bo cukier rzucili.Wszak 500+ dostałeś.
UsuńAtak na Autora tekstu jest bezsensowny. Trzeba czytać ze zrozumieniem. Autor nie oceniał postawy, zachowań dyrektor Krynickiej. Dokonał oceny prawnej konfliktu na tle zmian opłat. Wskazał przy tym, kto odpowiada za stanowienie prawa lokalnego. Podzielam pogląd Autora, że wniosek o zwolnienie dyrektor Krynickiej jest pozbawiony podstaw prawnych. Po mieście krążą różne plotki na temat tej Pani, lecz nie powinny mieć żadnego związku z wysokością opłat na targowisku. Uważam, że tekst Autora był potrzebny. Pokazał konflikt, który ma dwa oblicza: prawne i moralne. Każde z nich powinno być oddzielnie omawiane. Autor słusznie zajął się tym pierwszym, gdyż jest istotą sprawy. Pozdrawiam Autora oraz strony konfliktu.
OdpowiedzUsuńjasne!!!!!!!!!!! Tylko jaki to ma sens? Komu ta opinia potrzebna akurat w tym momencie? Czy pan Kruk z nudów to robi? Osobiście wątpie. z poważaniem
Usuńpoza tym to nie jest atak!!!!!!!!!!!!! Tylko interpretacja faktów.
UsuńJak miasto ponosi koszty a z nim jego mieszkańcy to dlaczego mamy robić prezent handlowcom przecież oni nie rozdają swego towaru za darmo. Utrzymanie wiaty i hali targowej kosztuje.
OdpowiedzUsuńnie zauważył pan , że kupcy czynią zarzut dośc istotny . Opłata za handel na hali targowej wynosi według ich informacji 900 złotych a pod wiatą wzrasta do 1300 złotych. Niby dlaczego ? Ja osobiście dodałbym kupę innych powodów które czynią taka podwyzkę po prostu żenującą. Poza tym na targowisku miasto nie musi zarabiać . Ważne by się ona samofinansowało. Jak podał dzisiaj portal 4lomza.pl manwery wokół cmentarza który został przejety w administrowanie przez MPGKIM skończyły się kompromitacją , grożbą zwrotu bezprawnie pobranych od rodzin zmarłych pieniędzy w kwocie około 200 tys złotych i uniewaznieniem wprowadzonych zmian. Ponoć to też było dokładnie przygotowane , przemyślane i uzasadnione w celu poprawy funkcjonowania cemntarza!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńNikt ich na siłę nie zmusza do handlu tym bardziej że był to powrót do starych opłat
OdpowiedzUsuńKolego z ich podatków utrzymywane są takie partyjne nieuki jak ty.
UsuńWszyscy łącznie z Marianem wiemy, że Pani pielęgniarka kompletnie nie ma pojęcia o funkcjonowaniu spółki do której trafiła poprzez partyjne koneksje. Brak kultury osobistej, niekompetencja i żenada to były wizytówki pani poseł. W poprzednich i obecnych czasach Marian zarzarcie bronił Pani Bernadetty dlatego ciągle zadaję pytanie czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie.
OdpowiedzUsuń