Ekspresowa odpowiedź z czytelnym sofizmatem…

Przed kilkoma dniami opublikowaliśmy informację o interpelacji radnego Piotra Serdyńskiego, gdzie pyta o ewentualnych planach ograniczenia godzin pracy nauczycielom wspomagającym w łomżyńskich placówkach oświatowych. W ekspresowym tempie ukazała się na BIP Urzędu Miasta odpowiedź udzielona przez wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego na zawarte w interpelacji pytania. W naszej ocenie odpowiedź zawiera czytelny sofizmat.

Czytaj: http://lomza-tuiteraz.blogspot.com/2022/09/radny-pyta-w-imieniu-rodzicow.html
Czytaj: http://www.lomza.pl/bip/zalaczniki/art/220921131546.pdf
Czytaj: http://www.lomza.pl/bip/zalaczniki/art/220922140133.pdf

Odpowiadający na interpelację, jakby nie doczytał lub błędnie zinterpretował jej treść. Całą odpowiedzialność scedował na dyrektorów szkół, w których - w jego ocenie – kompetencji leży organizacja pracy nauczycieli wspierających, w co Miasto Łomża jako organ prowadzący nie zamierza ingerować. Jednakże p. Stypułkowski pomija, że interpelacja radnego Serdyńskiego generalnie dotyczy uczniów o szczególnych potrzebach, nie tylko ze zdiagnozowanym autyzmem czy zespołem Aspergera.

Zauważmy zatem, że jeżeli dziecko będzie mieć w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego zalecenie, że może realizować obowiązek szkolny w placówce ogólnodostępnej z pomocą nauczyciele wspomagającego, szkoła obligatoryjnie będzie musiała mu to zapewnić. Zatrudnienie takiej osoby nie będzie wymagało specjalnej zgody organu prowadzącego. Odpowiedź na interpelację odnosi się więc wyłącznie do części poruszonego przez radnego problemu, stanowi jego wycinek.

A co z pozostałymi uczniami, którzy wymagają szczególnych potrzeb. O tym, mimo konkretnego pytania, autor odpowiedzi na interpelację milczy, choć właśnie leży to w jego kompetencji. W tym przypadku nie można zepchnąć odpowiedzialności na dyrektorów. A to dlatego, że jeżeli orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego nie dotyczy autyzmu, w tym zespołu Aspergera lub niepełnosprawności sprzężonych, to zatrudnienie nauczyciela wspomagającego w przedszkolu lub szkole ogólnodostępnej wymaga zgody organu prowadzącego.

Zatem w naszej ocenie odpowiedź wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego jest obarczona czytelnym sofizmatem, bowiem nie zawiera kluczowej informacji, czy w tym drugim ww. przypadku (o co pytał m.in. radny Serdyński) organ prowadzący planuje ograniczenia godzin pracy nauczycielom wspomagającym, gdzie dyrektorzy placówek oświatowych nie mogą podjąć decyzji bez organu prowadzącego. W świetle powyższego odpowiedź na interpelację jest niepełna, zawiera w naszym odczuciu sofizmat, który może być odebrany jako świadome "zamydlenie" przedstawionego przez radnego zagadnienia.
……………………………………

Mimo usilnych starań nie udało nam się skontaktować z radnym Piotrem Serdyńskim, by poprosić o komentarz do odpowiedzi wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego. Trudno zatem powiedzieć, czy autor interpelacji czuje się tą odpowiedzią usatysfakcjonowany. Tego na dziś nie wiemy. ▄

Komentarze

  1. Sprawa trudna to jasnego wyjaśnienia. Nie sądzę, by Dyrektorzy sami z siebie chcieli ograniczenia tych godzin. Przecież to nie leży w ich interesie. Ktoś za tym stoi i szuka oszczędności nie tam gdzie trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i robi to kosztem dzieci niestety :-((

      Usuń
    2. a nawet jak dyrektorzy chcieliby ograniczenia tych godzin to organ nadzorczy nie powinien na to pozwolić; na tym droga władzo polega troska o dzieci;

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…