Wice Andrzej Garlicki pędzi…
Problem ze zbilansowaniem gospodarki odpadami komunalnymi w Łomży ciągnie się miesiącami. Odpowiedzialny za ten ważny obszar wiceprezydent Andrzej Garlicki przez ten niemały czas nie potrafił przedstawić samorządowi propozycji, która zatrzymałaby systematycznie rosnący ujemny bilans. Od momentu odrzucenia przez radnych propozycji przedstawionej z początkiem roku, do października milczał jak „mysz pod miotłą”. Teraz pan Garlicki pędzi (nie mylić z pędzeniem niedozwolonego trunku) na „złamanie karku”. Czy dotrze do mety z oczekiwanym rezultatem?
Jak niedawno napisaliśmy, pierwsze podejście wice Garlickiemu nie wyszło. Był to bieg sprinterski, czyli próba przepchnięcia któregoś z projektów „za pięć dwunasta”, kilka godzin przed sesją podjął próbę przekonania radnych do swoich pomysłów. Sprint w wykonaniu zastępcy włodarza okazał się falstartem – na spotkanie przybyło „aż” trzech radnych, nie było się z kim ścigać, tory do biegu były nieobsadzone.
Wice Garlicki zmienił taktykę, wydłuża dystans o kolejne miesiące. W celu przedstawienia swoich „tajnych spec znaczenia” wariantów, wystosował do radnych oficjalne, sygnowane swoim podpisem, zaproszenie na spotkanie w sprawie gospodarowania odpadami komunalnymi, które ma się odbyć w dniu 2 listopada br. o godz. 16:00 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta w Łomży.
Jesteśmy dalecy od przewidywania, jak radni tym razem podejdą do sprawy niecierpiącej zwłoki, która trwa wiele miesięcy a może nawet dłużej. Sprint zakończył się fiaskiem, być może wydłużenie dystansu przyniesie efekty. A więc w najbliższą środę być może nastąpi: do biegu, gotowi, start! Ilu zawodników wystartuje, tego prawdopodobnie na dzisiaj nie wie nikt.
Nie bylibyśmy sobą, by nie wtrącić słów kilka. Samorządy, które nie dokładają do odbioru i utylizacji odpadów komunalnych są prawdziwymi białymi krukami. Samorządy, które przeszły z systemu naliczania opłat za odpady od gospodarstwa domowego na „metodę wodną” powoli uzyskują bilans dodatni. Inne idą jeszcze dalej i przymierzają się do przejścia na system in house. W wyniku tego samorząd mógłby docelowo powierzyć część odbioru i zagospodarowania własnej spółce, tak aby była ona weryfikatorem faktycznie ponoszonych kosztów dla realizacji tego rodzaju usług komunalnych. Takie rozwiązanie, choć kosztowne, mogłoby zagwarantować Łomży możliwość przez lata utrzymania w miarę niskich cen m.in. za odbiór odpadów komunalnych i w jakimś stopniu oszczędzić kieszenie mieszkańców. Itd. itp. itd.
Tymczasem czekamy na wynik środowego spotkania, w przekonaniu, że wiece Andrzej Garlicki zniesie wreszcie klauzulę „tajne spec znaczenia” ze swoich miesiącami przygotowywanych wariantów nie cierpiących zwłoki. ▄
Takie działanie zastępcy , chwały głównemu nie przynosi .
OdpowiedzUsuńSłaby jest !!!
OdpowiedzUsuńŻal na to patrzeć. Ostatnia sesja pokazała niekompetencje tego pana .
OdpowiedzUsuńczosnek jest mega merytoryczny i radni nie przychodzą do niego bo się boją z nim dyskutowac?
OdpowiedzUsuńmysle,ze czosnek chce dobrze tylko arturek i piotrek zaczęli bawić się w politykę i będzie ciezko się dogadac
OdpowiedzUsuńdogadywanie nie może polegać na przyklaskiwanie temu co czosnek wymyśli
UsuńSzczerze l kibicuję Arturowi. Miał odwagę wyjść z układu. Piotrek też działa i nie widzę w tym żadnej polityki tylko dbanie o kieszeń mieszkańców.jak ktoś nie ma argumentów to zrzuca na politykę. Co do wcześniejszego komentarza o braku odwagi do rozmów czy też jej braku z czosnkiem . Taki merytoryczny a dokumentów nie przesłał . W ostatniej chwili radni mieli zdecydować , jaka metoda i ile ma kosztować. Gratuluję podejścia .
UsuńWiele by zmieniło gdyby chrzanek pogonił garlica. Ten typ robi tyle szkody w mieście, ośmiesza na każdym kroku swojego szefa. Wygląda to jak na czyjeś polecenie.
OdpowiedzUsuńGość ma za uszami wiele, oj namieszał w radzie. skłócił jednych przeciwko drugim.
Usuńtacy ludzie jak czosnek nigdy się nie zmieniają. Psycholodzy twierdzą, że za taką wrogością do ludzi i zawziętością, problemów trzeba szukać w przeszłości
OdpowiedzUsuńTo teraz zdrada to jest wyjście z "układu"
OdpowiedzUsuń