Ceny za wywóz śmieci nie rosną tylko i wyłącznie w Łomży, bo taki kaprys ma prezydent czy radni, lecz są poważnym problemem dla praktycznie wszystkich samorządów w kraju...
W dniu dzisiejszym w łomżyńskim ratuszu odbędzie się
spotkanie władz miasta z radnymi, aby wspólnie pochylić się nad problemem w
kwestii ewentualnego wzrostu cen odbioru śmieci od mieszkańców. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mogą one wzrosnąć na poziomie ok. 30 proc.
Od kilku miesięcy, w różnych przekaźnikach medialnych próbuje się kształtować
opinię, że za mający nastąpić wzrost cen za wywóz śmieci odpowiada prezydent
miasta. Straszono tym nawet podczas kampanii wyborczej. W świetle faktów,
opinii analityków i sporządzonych symulacji specjalistów w tej branży trudno
się z tym poglądem zgodzić. Wzrost cen za śmieci jest naiwnie wykorzystywany
przeciwko władzom samorządowym generalnie w całym kraju a nie tylko w Łomży. A
tak naprawdę ten wzrost cen jest wymuszony przez czynniki zewnętrzne, na które
samorządy nie mają praktycznie większego wpływu.
Na temat konieczności i wysokości wzrostu cen za odbiór
śmieci mamy do czynienia z różnym stanowiskiem. Krajowa Izba Gospodarcza
twierdzi, że ceny są zdecydowanie za niskie i powinny wzrosnąć o ok. 200 proc.
Odmiennego zdania jest Ministerstwo Środowiska i staje na przysłowiowej głowie,
aby zapobiec podwyżkom. Większość z branży twierdzi, że ich wzrost jest
nieunikniony, a zabiegi czynione przez obecnie rządzących łączone są z mającymi
się odbyć w tym roku wyborami. W tej chwili ministerstwo na szybkiego rychtuje
odpowiednią ustawę, aby zablokować gigantyczny wzrost cen, co jest "na dziś" zdecydowanie
spóźnione i nierealne do wykonania. Walec prze do przodu.
Minister od środowiska poinformował o pracach nad ustawą o
utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Nikt jednak już nie wierzy, że
zapobiegnie ona tegorocznym podwyżkom cen za wywóz śmieci. Większość samorządów w kraju już
podjęła decyzję o ich wzroście, najwyraźniej czeka to również Łomżę. Na obecnym
etapie raczej nie trzeba się zastanawiać „czy?”, lecz „o ile?”. Obecnie rząd
zastanawia się również nad sprecyzowaniem przepisów, pozwalających samorządom
na refinansowanie mieszkańcom części opłat za wywóz śmieci, oraz wprowadzeniem
regulacji przepisów odnośnie RIPOK-ów, które mogłyby zezwolić firmom wywożącym
śmieci przewozić odpady do dowolnie wybranej instalacji przetwarzania, wtedy
konkurencyjność być może wymusi obniżkę cen. Pisałem o tym http://lomza-tuiteraz.blogspot.com/2018/12/prezydent-omzy-odesa-kalkulacje-zgo-do.html
Reasumując wszystkie za i przeciw, w moim odczuciu, nie ma
sensu w mieście szukać sztucznie i na siłę winowajców wzrostu cen za wywóz
śmieci, bo na tym etapie w każdym przypadku będzie to nieuczciwe. One nie rosną
tylko i wyłącznie w Łomży, bo taki kaprys ma prezydent czy radni, lecz są
poważnym problemem dla praktycznie wszystkich samorządów w kraju. Raczej władze
i samorząd powinni się zastanowić, co uczynić, aby ten wzrost był jak najmniej
uciążliwy dla płatników za tę usługę, czyli mieszkańców. Pozdrawiam
Czytelników.
Czy w bogatych krajach starej UE gminy ogłaszają przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów swoich mieszkańców, czy np. po niemieckich gminach jeżdżą polskie, francuskie czy z innych krajów śmieciarki? NIE! Bo w tych bogatych krajach te ustawowe zadanie samorządów gminy wykonują bez przetargów poprzez własne firmy, po kosztach własnych w tak zwanym systemie „in house” a więc bez narzutów na realizację misji, którą dla obcych firm niekomunalnych jest pomnażanie swoich zysków.
OdpowiedzUsuńdokładnie miasto powinno samo wywozić śmieci po kosztach i będzie dużo taniej sprzęt wziąć w listing i wcale budżet tego nie odczuje a prezydentowi dajcie spokój bo chłop się stara !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze stonowanie, fakty i tylko fakty. Nie to co 4 szczujnia. Oni tylko to potrafią...
OdpowiedzUsuńSzczyt hipokryzji - wójt zwala podwyżkę za śmieci na prezydenta Łomży. Nie zająknie się o swojej partii ukochanej ??? MOŻE coś w rządzie mówili o podwyżkach ? Czy nie mówili ?
OdpowiedzUsuńNiestety... nic nie możemy zrobić, ceny rosną niemiłosiernie... wszędzie
OdpowiedzUsuń