Oświadczenie wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego…
W dniu dzisiejszym opublikowałem informację o sprzecznych
oświadczeniach przedstawicieli PiS pn. „Jakby nie było, coś w przypływie
informacji w PiS szwankuje”,
W postscriptum wyraziłem oczekiwanie na odpowiedź
wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego, podyktowane troską o czytelników
bloga. Miło mi poinformować, że oświadczenie wiceprezydenta dotarło na adres
mailowy bloga, które poniżej zgodnie z oryginałem publikuję.
W związku z pojawieniem się w mediach oświadczenia pełnomocnika
Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w województwie podlaskim, Pana Dariusza
Piontkowskiego oświadczam:
Rozmowy w sprawie
współpracy partii Prawo i Sprawiedliwość – której jestem członkiem od
kilkunastu lat – z Prezydentem Łomży Mariuszem Chrzanowskim były prowadzone od
początku 2019 roku. Nieprawdą jest, jak napisał w swoim oświadczeniu Pan
Dariusz Piontkowski, że mój wybór na zastępcę prezydenta Łomży nie był
poprzedzony wcześniejszymi negocjacjami i akceptacją przez władze strukturalne
partii. Dwukrotnie w tym temacie spotykałem się z pełnomocnikiem ds. wyborczych
PiS, Panem Krzysztofem Sobolewskim oraz ówczesnym szefem struktur regionalnych,
europosłem Panem Krzysztofem Jurgielem, który zaakceptował mój wybór.
Nadmienię, że Pan
Dariusz Piontkowski funkcję pełnomocnika Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w
województwie podlaskim zaczął pełnić tydzień przed moją nominacją na zastępcę,
kiedy wszystko było już ustalone z władzami struktur PiS. Wydaje się, że w
partii, podobnie jak w samorządzie mamy ciągłość władzy, jak i podejmowanych
decyzji. Dlatego dziwi mnie stanowisko Pana Piontkowskiego, że nie respektował
decyzji ówczesnego szefa PiS i władz krajowych.
Uważam, że dla dobra
Łomży nie jest potrzebna koalicja „dzieląca stołki” w Radzie Miejskiej, tylko
chęć współpracy, której lokalnym działaczom PiS brakuje. Najlepszym dowodem na
to jest sytuacja z dnia 16 grudnia, kiedy godzinę przed umówionym ze mną
spotkaniem klubu PiS w sprawie współpracy, odbyła się konferencja, na której
jego przedstawiciele oświadczyli, że przechodzą do opozycji, co było dla mnie
olbrzymim zaskoczeniem.
Wciąż liczę, że w
interesie naszej partii, jest wspólne działanie z prezydentem miasta.
Zachowanie radnych podczas sesji budżetowej, która odbyła się 18 grudnia
pokazało, że było to głosowanie w odwecie do utraconych wcześniej stanowisk w
komisjach Rady Miejskiej. Mimo oficjalnej dyscypliny partyjnej tylko czterech z
siedmiu członków klubu PiS zagłosowało przeciwko przyjęciu projektu budżetu
miasta (dwóch wyszło przed głosowaniem, zaś jedna osoba zagłosowała „za”). To
świadczy tylko o tym, że radni nie godzą się na to, żeby wewnętrzna walka
frakcji przysłaniała dobro miasta. Dodam, że gdy niedawno zadzwoniłem do Pana
Piontkowskiego w sprawie dalszej współpracy oznajmił mi, że rozmowy na ten
temat się skończyły w momencie utraty stanowisk radnych PiS.
Z nadzieją na dalszą współpracę Andrzej Stypułkowski – zastępca
prezydenta Łomży, członek Prawa i Sprawiedliwości.
Panu wiceprezydentowi Andrzejowi Stypułkowskiemu dziękuję za
poważne potraktowanie sprawy i szybką reakcję na poruszony przeze mnie temat.
Pozdrawiam Czytelników.
Bardzo szybko wyszło szydło z worka. Jak panu nie wstyd, panie Piontkowski?! Interes Łomży ma pan za nic, ważniejsze są dla pana partykularne interesy członków PiS. Wstyd!
OdpowiedzUsuńPanie Stypułkowski, gratuluję Panu uczciwości i odwagi. Tak trzymać!
mamy czarne na białym jak wygląda pisowska troska o miasto :-((
OdpowiedzUsuńNie ma władzy, nie ma współpracy - bezczelność !!! I ja na Was głosowałam !!!
OdpowiedzUsuńNie ma lipy ! Brawo Andrzej !
OdpowiedzUsuńradni pis tak byli merytoryczni że władzę stracili hahaha
OdpowiedzUsuńdarek i tz bardzo im w tym pomogli :-))
UsuńRadni PiS uczcie się na przykładzie tego oświadczenia, co znaczy merytorycznie.
OdpowiedzUsuńStypa po tym wywiadzie pewnie będzie działał z Liderem Brako W Porozumieniu
OdpowiedzUsuńSzkoda ze Jurgiela już nie ma, on jak był taki był, ale nikogo nigdy nie poniżał. Stypę niestety poniżyli, cały czas chcieli pokazać że on nie jest z PiS, że nie ma nic do powiedzenia, pomimo że zastępca Prezydenta, ciągle umniejszali jego dorobek i działania, cały czas obrabiali mu tyłek. A on chciał tylko żeby była zgoda w radzie i żeby się dogadywali wszyscy z Pisu.Tak samo robili z Chrzanowskim rok temu, poniżanie i potem aut. Także Panie Stypa, kariery już Pan nie zrobi w PiS. Minister nie wybaczy i nie spocznie póki Pan nie opuści PiS, bo uderzyło pewnie w ego, to nic że miał Pan rację. Jesteśmy z Panem. Szacunek za Prawdę i za lojalność.
OdpowiedzUsuńStypa uważaj na Piotrusia i zucha bo to chłopaki,którzy lubią pisać donosy
OdpowiedzUsuńFrajerstwo i donosicielstwo należy tępić. Ciekawi mnie na jakich podwórkach ten zuch i portuś
Usuńsię wychowali. Czy od zawsze byli donosicielami? Ale trzeba być mendą, żeby donoszeniem
zaistnieć.
Środowisko kształtuje człowieka, seminarium też pewnie pomogło, a teraz utrwala się w polityce. Jak frajerem wchodzisz, będziesz frajerem.
Usuń