Żona nie zauważyła, aby portki moje wpadły w wibracje a głos zmienił intonację na nienaturalną. Poza tym ciśnienie w normie, żadnych oznak…


Jestem wielkim fanem kolarstwa. Właśnie trwa Giro d’Italia. Kibicuję Rafałowi Majce. Dzisiaj etap 5 na trasie Frascati – Terracina o długości 140 kilometrów. Mały pikuś, etap turystyczny – kilka górek i długi zjazd do mety. Zacząłem czynić przygotowania, by wygodnie zasiąść przed telewizorem, kiedy usłyszałem bardzo głośne pukanie do wejściowych drzwi.

Otworzyłem. Stanęło przede mną dwóch policjantów, których zaprosiłem do mieszkania. Młodzi ludzie, bardzo uprzejmi. Jeden z nich trzymał w ręku „kwit”. Patrząc w niego zza okularów, poinformował mnie, że na zlecenie KW Policji w Białymstoku Prokuratura w Łomży prowadzi postępowanie z art. 190a kodeksu karnego odnośnie bloga lomzatuiteraz. Po przedstawieniu celu wizyty, z ust Policjanta padło krótkie pytanie: „Czy prowadzi pan blog lomzatuiteraz?”, na co padła z moich ust krótka odpowiedź: „Jestem administratorem bloga lomzatuiteraz”. Pytanie jasne, odpowiedź jeszcze bardziej. Po zanotowaniu moich danych z Dowodu osobistego, panowie Policjanci kulturalnie wygłosili  standardową dwuwyrazową formułkę pożegnalną i było po spotkaniu.

Czy byłem tą wizytą zaskoczony? Raczej tak. Czy byłem zdziwiony? Raczej nie, w świetle wcześniejszych dwóch bodajże publikacji w prasie regionalnej. Zdziwiony byłbym wówczas, gdyby ta wizyta miała miejsce o znacznie wcześniejszej porze dnia. Na tym etapie sprawy nie mam nic więcej do powiedzenia, a co miałem już powiedziałem, co można przeczytać na niniejszym blogu pod niżej podanymi adresami:





Żona nie zauważyła, aby portki moje wpadły w wibracje a głos zmienił intonację na nienaturalną. Poza tym ciśnienie w normie, żadnych oznak biegunki, poziom cukru nie skoczył. Śledzę na spokojnie piąty etap Giro d’Italia, do czego innych namawiam, bo to fascynujące widowisko jest, do oglądania którego nie trzeba wdziewać uniformu stricte sportowego. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. Że też pofatygowali się do Pana osobiście ? W naszej policji to cuda się dzieją. Jak trzeba monitoring zabezpieczyć to jest po terminie, a tu proszę do rąk własnych. Panie Kruk niech Pan ogląda sobie dalej piąty etap Giro d'Italia, takie mamy Państwo że prędzej Policja zapuka do przyzwoitego człowieka, niż rasowego pedofila księdza. Łomża z Panem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kruk może przeżyć ponad 100 lat. Nie jedno widział, nie jedno słyszał. Doświadczeniem życiowym nauczony wiele. Mała pstrokata papuga, która dużo gada, a właściwie tylko powtarza za mentorem, z Krukiem starym i mądrym szans nie ma !

    OdpowiedzUsuń
  3. panie Kruk służę pomocą gdyby aparat ścigania zaczął pana prześladować. Specjalnie pisze prześladować bo czytam bloga od samego początku i nigdzie nie zauważyłem żadnego tekstu czy jego fragmentu którego publikacja naruszała prawo czy czyjeś dobre imię. Owszem nie zgadzam się w wielu kwestiach z pana poglądami ale to nie stanowi żadnego problemu. Problem się pojawia gdy komuś zaczyna brakować w dyskusji argumentów i wysyła policję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostaję informacje w powyższej sprawie, których na prośbę piszących nie publikuję. Osoby chcące się ze mną kontaktować prywatnie, poza rubryką „komentarze”, proszę o pisanie na adres poczty podanej u góry po lewej stronie w zakładce „Napisz do mnie” na głównej stronie bloga: mkruk1948@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Marianie, rozumiem pana i współczuję. Na własnej skórze poczułam, na czym polega mechanizm zastraszania, kneblowania ust posługującym się prawdą. Najlepiej kłamać, wtedy można czuć się bezpiecznie. Gdyby pan pisał peany na cześć pewnych ludzi, mógłby pan czuć się bezpiecznie i spać spokojnie. Dotknął pan prawd i lekko nie będzie. Trzymam za pana kciuki. Pozdrawiam, Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szanowni czytelnicy na razie nie wiemy w która stronę to wszystko w tej sprawie pójdzie. Ale jeżeli pójdzie w kierunku represjonowania ludzi piszących prawdę i kneblowaniu ludziom ust to nie ma innego wyjścia jak musimy się zmobilizować i stanąć w obronie tych ideałów o które w sierpniu 80 roku walczono.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szanowny Panie Marianie, czy to oznacza, że nie będzie Pan już pisał felietonów na blogu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Pan Kruk zawsze za blogu pisał potwierdzone info. Nie rozumiem zatem tej wizyty policji! Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Panie Marianie wolność słowa i poglądów jest chyba legalna, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Marianie jestem w szoku!!!!!!!!!!!!!! W panu siła i nadzieja i nie wyobrażam sobie, że bloga by nie było. Oj polityczni wrogowie ... Niech się prokuratura za ważniejsze sprawy weźmie edukatora i np. auto prezydenta rozwalone. Za księży pedofilii się brać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taśmy prawdy uratują sytuację, bez obaw.

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Marianie, to tylko potwierdza że pisał Pan prawdę, która bardzo bolała. Bolała do tego stopnia że, ktoś nie mógł się opanować i teraz chce odwrócić kota ogonem. Zrobić z siebie męczennika i ofiarę, jakże to nam Łomżyniakom scenariusz dobrze znany. Prawda stara jak świat strach popycha takich ludzi do właśnie takich czynów. Odgrzewanie kotleta znów się zacznie, bo pewna osoba chce wypłynąć na powierzchnię. Żenujące...w jaki sposób to robi. Trzymam kciuki za Pana i czytam cały czas, moi znajomi również - nie tylko z Łomży, ale i z Polski, ba nawet zza granicy, który wyjechali dawno za pracą. Ludzie łapią się za głowy po ostatnich wyborach i nawet niektórzy specjalnie wakacje tak planowali, żeby zagłosować na Chrzanowskiego. To znaczy bardzo duuuużo. A dla rozładowania emocji mały żarcik.....Jak to powiedział pewien dziennikarz "nie ważne kto stoi za Biedroniem, ważne żeby Biedroń nie stał za Tobą". A w naszym mieście wiesz, kto za kim stoi ??????

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzisiaj kolejny, szósty etap Giro d’Italia. Kolarze pojadą z Cassino do San Giovanni Rotondo. Etap nie jest trudny (pięć „pagórków”), lecz bardzo długi – 233 kilometry. Start zapowiedziano na godz. 11:25. Trzymam kciuki za Rafała Majkę, który w klasyfikacji generalnej jest na szóstym miejscu, z niewielką stratą do prowadzącego Primoza Roglica. Miejmy nadzieję, że pogoda nie będzie tak okrutna dla kolarzy jak w dniu wczorajszym i dzisiaj zaświeci im słońce. Pozdrawiam Czytelników, w tym Kibiców wszystkich dyscyplin sportowych, nie tylko kolarstwa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pan Marian jest niewygodny po prostu. A zaraz wybory... Ale pan się nie podda, przecież pan pisze wszystko potwierdzone. Pozdrawiam i czekam na kolejny materiał...

    OdpowiedzUsuń
  14. Panie Marianie a czy może Pan przeprowadzić wywiad z Prezydentem Łomży? Wówczas wszystko będzie jasne. Potwierdzi się niewygodna prawda, którą chcą wygłuszyć, jak to robili z Prezydentem podczas wyborów. A może chodzi o książkę, która powstaje ? Albo o list do Watykanu ? Ktoś się musi mocno bać, że zwykłą opinię traktuje jako atak. Skoro tak odbierany jest Pana Blog, dlaczego nie pukają do drzwi portalu z tradycją opluwania ? To mnie ciekawi. Tam to dopiero się dzieje. Jaka drzazga tak zabolała ? że chcą ukrócić Pana pisanie, a przynajmniej postraszyć trochę....

    OdpowiedzUsuń
  15. https://wkadrze.4lomza.pl/zdjecie/917
    Proszę zobaczyć i ocenić. To jest zdjęcie roku 2018. Być może podobają się komuś panowie w czerwonej szmince. Pozdrawiam i liczę na Państwa obiektywną ocenę, czy to się godzi, czy to wypada, czy to jest fotografia ? Pozostawiam Państwa ocenie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jednej rzeczy nie rozumiem. Inne portale robiły przed wyborami co chciały , oczerniały Chrzanowskiego, sami pisali listy od zatroskanych mieszkańców, knuli na sposobów różnych sto. A pan konkretnie, z potwierdzonym info zawsze , na sztywniutko. Może prokuratura zajmie się w końcu tymi co trzeba portalikami. A od Kruka z daleka, odczepić się od mądrego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Giro d’Italia trawa, szósty etap w pełnym rozkwicie. Kolarze przejechali blisko 100 kilometrów. Uformowała się ucieczka w ilości 13 kolarzy, którzy w tej chwili mają ponad 4 minuty przewagi. Wśród uciekających jest kilku kolarzy, którzy mogą odegrać większą rolę w tegorocznym wyścigu, to m.in. Amador, Conti i Rojas. Do przejechania jest jeszcze ponad 130 kilometrów. Jak wiemy z praktyki, peleton pod koniec przyspieszy, co nie znaczy, że ucieczka jest skazana na niepowodzenie. Osobiście jestem za „skasowaniem” tej ucieczki przez peleton, bo mój faworyt, Rafał Majka, zbyt dużo by stracił przed nadchodzącymi „górami”. Jak będzie, zobaczymy, to jest sport, każdy zwyciężyć może. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Polityka to też sport. Startujesz, wygrywasz, upadasz, przegrywasz, załamujesz się, robisz przerwę, wracasz po motywującym treningu, masz pod górkę, z górki, widzisz obok ludzi którzy czekają na Twoją porażkę, żeby wygrał ich zawodnik, jedni grają uczciwie inni jadą na dopingu. Dużo by wymieniać - tu i tu adrenalina. Kibicuję Rafałowi i Panu Marianowi. Pozdrowienia. Uczciwa robota - jaka by to nie była - zawsze zwycięża.

    OdpowiedzUsuń
  19. Karma wraca. To dla tych wiecznie knujących mały przekaz. Pan Marian zawsze najlepsze materiały!

    OdpowiedzUsuń
  20. Niektórzy się prawdy boją jak ognia. Temu takie metody uskuteczniają. Panie Marianie przecież nikt nic panu zarzucić nie może. Informacje podawane przez pana zawsze sprawdzone, z pełną argumentacją.

    OdpowiedzUsuń
  21. Panie Marianie pan się nie boi za Panem cała Łomża stoi!!!!!sadownikom nie podoba się,że był pan głosem rozsądku i teraz próbuję się odegrać ..pana info bardzo sprawdzone.polecam kontakt z Sekielskim moze warto mu powiedzieć co działo sie i dzieje w Łomży ???

    OdpowiedzUsuń
  22. Panie MarIANIE JAK TYLKO PANA BĘDĄ......TO proszę pisać pojdziemy do TVN-u i powiemy co się dzieje w Łomży ...POlicja jest od łapania przestępców a nie porządnych ludzi..dosc juz polityki było w kampanii

    OdpowiedzUsuń
  23. Ucieczka nadspodziewanie się udała, doszło do poważnego przetasowania w klasyfikacji generalnej. Giro d’Italia ma nowego lidera, został nim Valerio Conti. Rafał Majka spadł aż na 17 pozycję, ze stratą ponad 6 minut do lidera. Widać peleton wyraźnie odpuścił, kolarze liczą pewnie, że bez problemu będzie okazja to wszystko nadrobić na etapach górskich, których w tegorocznym wyścigu jest sporo. Nadal uważam, że Rafał Majka odegra dużą rolę w tym wyścigu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Panie Marianie, ale proszę dalej pisać. Nic na pana nie mają. Nie przejmować się nimi.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo miło czytać takie słowa uznania.
    Serdecznie dziękuję wszystkim komentującym za ten balsam.

    Działalności na blogu nie zawieszę, jestem od tego daleki, właściwie nawet mi to przez myśl nie przeszło. Pogwałciłbym zasady, wartości i prawo do wolności słowa. Sięgnąłem do niższych partii mózgu i doszedłem do wniosku, że Łomży taki blog był potrzebny, a teraz tym bardziej miasto go potrzebuje. Dużo wcześniej postanowiłem swą wiedzę i intelekt poświęcić dla inspirowania „równowagi” w mieście. W części namówił mnie do tego radny minionej kadencji, do zmiany frontu jesienią ubiegłego roku – nieludzkie tratowanie wartości, poniewieranie ludźmi i takie tam. I nic nie jest w stanie tego zmienić. Mam przewagę z prostego powodu: w przeciwieństwie do innych nie mam nic do stracenia i nic do zyskania, poza bardzo ulotną satysfakcją. Mam również gigantyczny komfort: nie jestem w takich, czy innych zależnościach od kogokolwiek i czegokolwiek, nie tkwię w żadnych układach i układzikach, przeszłość mnie nie dołuje. Od dziesięcioleci śpię z tą samą kobietą i wciąż sprawia mi to przyjemność, przysięgałem przecież przed Bogiem; cieszę się dziećmi i raduję wnukami. Ja naprawdę jestem wolnym człowiekiem. Wstaję rano i albo piszę, albo mam wszystko gdzieś. Nikt nie jest mi w stanie powiedzieć: napisz to, napisz tamto. Nikt.

    Ja stąpam trzeźwo po ziemi, wiem jak łatwo w dzisiejszych czasach zniszczyć człowieka widzącego coś ponad i mającego odwagę cywilną to upubliczniać. Doznałem niejednej presji z tego powodu, miałem kilka spraw w sądzie za głoszenie prawdy. Za każdym razem sąd mnie rozumiał, czytał i interpretował poprawnie. I wcale nie byłem tym zdziwiony. A to dlatego, że nigdy w życiu nie napisałem nic nadzwyczajnego, literat ze mnie lichy, po prostu tu i teraz dotykałem faktów i prawdy, co bardzo łatwo odróżnić od kłamstwa. Nie wierzę, podobnie jak wielu komentujących, że za dotychczasowe publikacje na niniejszym blogu trafię przed oblicze sądu. Nic z tych rzeczy. Zlokalizowano mnie zupełnie z innego powodu, już to przerabiałem kilkakrotnie. Zacznie się „szukanie”. Tak działają „poszukiwacze”, ludzie miałcy, nie mający argumentów i walczący do upadłego o coś, co im się w ogóle nie należy. Czekam. W odpowiedzi nie będę teoretyzował, lecz każdorazowo zaserwuję przykłady ze swojego doświadczenia życiowego, a jest – uwierzcie mi – przeogromne i niesamowite, bowiem tak mnie Bóg przez życie poprowadził, że dotknąłem w nim niemal wszystkiego. W tej swojej wyłącznie pozornej bucie, noszę pokorę oraz potrafię rozdawać szacunek i wiem, co te słowa znaczą. Jestem świadomym katolikiem, a to do czegoś zobowiązuje.

    Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam wszystkich Czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nam też jest bardzo miło, że pan się nie dał zastraszyć. Proszę dalej pisać pana mądre materiały, które nie raz otwierają ludziom oczy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Tacy ludzie są nam potrzebni. Publikujący prawdę i niebojący się tych, którzy potrafią tylko straszyć. Brawo Panie Marianie. Jesteśmy Panu bardzo wdzięczni, że otwiera nam Pan oczy. Pozdrawiam serdecznie. Mieszkanka Łomży.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…